Marta wśród książek,  Recenzje

„Tajemne miasto” C.J.Daugherty, Carina Roznefeld

„Tajemne miasto”
C.J.Daugherty
Carina Rozenfeld
Wydawnictwo Moondrive
Kontynuacja powieści „Tajemny ogień”.

Taylor i Sacha ukrywają się w oksfordzkim Kolegium Świętego Wilfreda. Tu, pod opieką alchemików, są bezpieczni – przynajmniej na razie. Taylor trenuje, by móc stawić czoła siłom mroku, a Sacha w starych księgach szuka wskazówek na temat swojego losu.



Czas płynie nieubłaganie. Ciemne moce przybierają na sile i zaczynają zagrażać całemu światu. Za siedem dni chłopak skończy osiemnaście lat, a wtedy pradawna klątwa, która do tej pory go chroniła, ma sprawić, że Sacha zginie. Jest tylko jeden sposób, aby to powstrzymać. Bohaterowie muszą dotrzeć do miejsca, gdzie ród L’hiverów został przeklęty, i zmierzyć się z demonami.


Taylor i Sacha wyruszają w niebezpieczną podróż. Stawką jest życie tych, których najbardziej kochają.



Pradawna moc i śmiertelna klątwa, szaleńczy wyścig z czasem i walka z przeznaczeniem. Akcja „Tajemnego miasta” pędzi jak rollercoaster!



Zarówno opis drugiego tomu świetnego duetu pisarek jak i okładka przyciągają ponownie i nawołują do wkroczenia w świat alchemików i pradawnych rytuałów. Na naszych bohaterów czekają kolejne przygody a to co przeżyli w „Tajemnym ogniu” to tylko początek ich wspólnej drogi.Teraz będzie już tylko mroczniej, straszniej i o wiele trudniej. Ciemne moce zyskają na sile, lecz swoimi działaniami wzmocnią przyjaźnie i miłości, które wybuchną  
Autorki w niesamowity sposób rozwinęły historię z pierwszego tomu nie tracąc przy tym mocy i świeżości zarówno akcji jak i samych bohaterów. Po prostu zagłębiasz się w dalsze losy bez najmniejszych problemów, historia nadal wciąga a Sacha i Taylor tylko zyskują przy bliższym poznaniu. 
 Mam nadzieje, że w najbliższym czasie autorki znów stworzą coś wspólnie łącząc Francję i Wielką Brytanie. Serdecznie polecam kontynuacje „Tajemnego ognia” choć niektórych spowalniająca pod koniec akcja może lekko zirytować, to w ogólnym zarysie warto po nią sięgnąć. 
Książka ta trafiła do mnie w akcji book tour trochę innej niż dotychczasowe, ale równie genialnej. Poznałam kilka świetnych dziewczyn a czytanie ich komentarzy podczas lektury było genialnym przeżyciem (byłam ostatnia w kolejce).
Za możliwość przeczytania dziękuje Wydawnictwu Moondrive (Otwarte) oraz Anicie z bloga Legendary Booklover do której Teamu miałam możliwość należeć. 
      

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *