Marta wśród książek,  Recenzje

Kochanka księcia- Geneva Lee

Każdy pragnie, by jego marzenia stały się realne. Czuć i trwać w tej magicznej chwili, w której ziszczają ci się pragnienia od zawsze skrywane na dnie serca. Tylko co, jeśli rzeczywistość brutalnie weryfikuje wasze odczuwanie przyjemności z samorealizacji?

Clara Bishop właśnie ukończyła studia. Na przyjęciu organizowanym z tej okazji dochodzi do pocałunku, który kobieta zapamięta na długo. Jeden pocałunek z intrygującym mężczyzną miał się nigdy nie powtórzyć, choć Clara czuła, że skądś go zna, w życiu nie podejrzewała, jak potoczą się kolejne wydarzenia.

Gdy okazuje się, że tajemniczym mężczyzną jest następca tronu, sprawy komplikują się jeszcze bardziej. Alexander zaproponuje Clarze układ, w którym ona ma być jego sekretną kochanką. Czy kobieta posiądzie jego serce? Jak długo będą w stanie ukrywać swój związek?

Miało być romantycznie, po królewsku z ogniem a jak było?

 

Kochanka księcia to powieść, która jest mocno przewidywalna, więc spełni się jako dobre czytadło tylko w takim przypadku, gdy wasze oczekiwania nie są zbyt wysokie. Całą historię połknęłam w mgnieniu oka. Czyta się ją niezwykle lekko, po części dlatego, że dość łatwo można przewidzieć bieg wydarzeń a z drugiej strony przez prostotę tekstu i języka, która może razić co wrażliwszych czytelników.

 

-Cokolwiek robisz, nie przesadzaj. Większość dziewczyn byłaby w stanie zabić za amory z księciem Alexandrem, a nie zabijać się po fakcie.

Jeśli chodzi o fabułę to po prostu erotyk z miłością dość niewinnie zarysowaną w tle. Dwoje młodych ludzi, których dzieli praktycznie wszystko od pochodzenia po styl bycia a łączy przyciąganie, które ma szanse nabrać rozmachu. Układ, który miał łączyć ich na jasnych zasadach, nie bardzo się sprawdza. Oboje będą musieli zmagać się z własnymi decyzjami.

Skoro fabuła to czysty schemat to i bohaterowie muszą pasować do całości. Na tle tego jaką bohaterką powinna być ona, Clara wypada blado. Nie jest cichą myszką, której łatwo narzucić własne zdanie, łamię konwenanse i działa zgodnie ze sobą. Tylko w obliczu Alexandra kobieta daje się ponieść żądzy. Alexander z kolei to facet z krwi i kości wyciągnięty ze stron erotyku. Pewny siebie, bez wyrzutów sumienia biorący to, co mu oferują lub czego pragną. Gdy zaczyna pragnąć Clary, robi wszystko, by spełnić swe pragnienia.

Sceny łóżkowe opisane są z wyczuciem, może poza dialogami, które pod koniec jeżyły włos na rękach. Autorka stworzyła wciągającą, choć przewidywalną historię romansu osadzonego w brytyjskiej scenerii, która dzięki nietuzinkowej głównej bohaterce i jej połączeniu z wredną rodziną księcia stanowi mieszankę wybuchową, która jest w stanie zapewnić przyjemność z czytania.

 

Czy spoglądałaś ostatnio w lustro? Podejrzewam, że nie, więc pozwól, że ci opiszę, jak właśnie wyglądasz. Clara Bishop ma wielkie szare oczy z trzepoczącymi rzęsami oraz mały okrągły nosek. Tyle by wystarczyło, by nazwać ją ładną, ale Clara Bishop dąsa się jeszcze w taki sposób, że natychmiast mi staje.

Nie jest to książka wymagająca i nie musi spodobać się każdemu, jednak czasem warto przeczytać coś lekkiego i niezobowiązującego. Myślę, że sięgnę po kolejne tomy, by przekonać się, jak autorka się dalej rozwija.

 

Ocena:
osiem czarnych kruków stanowiących ocenę książki
Tytuł: Kochanka księcia
Autor: Geneva Lee
Wydawca: Kobiece
Liczba stron:493
ISBN:9788365601841

 

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *