Dafcikowa strefa gier,  Recenzje

Welcome to. Miasteczko marzeń-Benoit Turpin ( Dafcikowa strefa gier)

Gdy świat współczesny budowany jest na potędze cyfryzacji, a każdy nawet najmłodszy szkrab potrafi wymienić kilka aplikacji z grami można mieć wrażenie, że gry planszowe odchodzą w zapomnienie. Wystarczy jednak przyjrzeć się półkom w księgarniach stacjonarnych i internetowych, by zmienić zdanie. Świat gier planszowych ma się znakomicie, a nawet lepiej niż kiedykolwiek, bowiem ich twórcy prześcigają się w coraz to ciekawszych pomysłach na tę formę rozrywki.
Tym razem pokusimy się o wcielenie się w skórę amerykańskich architektów i to tych, którym przyszło tworzyć w okresie wielkiego baby boomu. Lata pięćdziesiąte dawały ogromne możliwości osobą projektującym, ale były też okresem największej konkurencji. Chcecie poczuć oddech innych graczy na plecach? Sprawdzić swój zmysł aranżacji przestrzeni? A może po prostu pokazać innym, kto rządzi w tym mieście? Bez względu na cel, zabawa będzie nieoceniona.
Gra zawiera:
* 29 kart planu miejscowego (oznaczone cyframi 1,2 lub 3)- wśród nich znajdują się: 1 karta wariantu 1-osobowego, 18 kart wariantu podstawowego i 10 kart wariantu zaawansowanego (to te z symbolem gwiazdki).
* 4 arkusze pomocy
* aplikacja do liczenia punktów, którą możecie pobrać za pomocą QR code.
* 81 kart budowy- wśród nich karty z numerami domów oraz karty z awersem Efekt. Te drugie dzielą się na: 9 kart producentów basenów, 9 kart pracowników tymczasowych, 9 kart Bis, 18 kart pośredników nieruchomości i 18 kart geodetów.
* notes punktacji, który pozwala na zapisywanie przebiegu rozgrywki, ilości punktów i rozmieszczenia budynków.
Do rozgrywki wystarczy wiec zawartość pudełka, coś do pisania oraz po zakończeniu rozgrywki telefon z aplikacją podliczającą zdobyte punkty.
Celem gry jest stopniowe budowanie domów przy trzech ulicach, które podczas rozgrywki staną się osiedlami. Ich status możecie podnieść, budując baseny i parki, wszak dobre zagospodarowanie terenu zwiększa atrakcyjność okolicy. Ważnym elementem punktacji jest również to, komu uda się jako pierwszemu wybudować osiedla zgodnie z planem miejscowym. Myślicie, że macie mało punktów? Zdobądźcie przychylność burmistrza, stawiając na pracowników tymczasowych, którzy zapewnią wam przychylność tej osobistości i przyspieszą budowę obiektów.
By pławić się w chwale architektury lat pięćdziesiątych i zakosztować frajdy z tworzenia nowych miejsc nie potrzebujecie nikogo ponad siebie dzięki wariantowi 1-osobowemu, który umożliwia samotną rozgrywkę. Gdy chcecie poczuć dreszczyk emocji i oddech konkurencji na plecach, macie do wyboru wariant podstawowy oraz zaawansowany z dodatkowymi zasadami eksperckimi. Brzmi trudno? Wcale tak nie jest dzięki obszernej instrukcji, która zarówno słownie, jak i graficznie rozwieje wszelkie wątpliwości i pozwoli cieszyć się grą.
Wypróbowałam wariant 1-osobowy, by w pełni rozeznać się w zasadach. Sprawiło mi to mnóstwo przyjemności i pozwoliło rozruszać umysł. Potem było już tylko lepiej. Zebrałam drużynę i rozpoczęliśmy wyścig po laur zwycięstwa. Rozgrywka trwała ciut dłużej niż średnie 25 min, o którym mowa na pudełku, jednak zabawa była udana, więc im więcej czasu zajmuje, tym lepiej. Myślę, że w każdym domu znajdzie się miłośnik tego typu rozgrywek, które wymagają używania strategii, która i tak może okazać się na nic, gdy w grę wchodzi los i to jakie karty przypadną nam z pokaźnego stosu efektów. Czy uda wam się bez przeszkód stworzyć renomowane osiedle? Ile zakazów budowy złapiecie podczas jednej rundy? A może stracicie pozycje przez zawiść burmistrza lub nieuwzględniony w planie basen? Bez względu na przebieg pojedynczej rozgrywki, każda kolejna może okazać się jeszcze ciekawsza.
Polecam każdemu od 10 lat w górę, na samotne budowlane weekendy lub wieloosobową rywalizację. Nawet nie zauważycie upływającego czasu.

Ocena:

Recenzja ukazała się dzięki współpracy z portalem Secretum.pl

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *