Marta wśród książek,  Recenzje

Gałęziste-Artur Urbanowicz

Już raz to przeżyłaś. Strach niczym mgła oplótł twój umysł i na wiele miesięcy pozbawił pewności siebie. Spacer do lasu, obraz gałęzi czy jego nazwisko. Wszystko to przypominało ci najczystsze w swej formie przerażenie. Dlaczego, więc robisz to ponownie? Gałęziste na powrót trafia na półkę, w serce i spowija umysł, a ty nadal nie masz przewagi. Nic się nie nauczyłaś.

Karolina i Tomek to para z trzyletnim stażem. Ich związek trąci nudą, postanawiają więc wyjechać i zakosztować wspólnie spędzonych chwil na łonie natury. Ich wybór trafia na rodzinne strony dziewczyny, Suwalszczyznę. Pech sprawia, że właściciele domu, w którym para miała spędzić urlop, wyjeżdża, jednak niesieni na fali wyrzutów sumienia pomagają młodym zorganizować inny nocleg. Czym przywitają ich Białodęby? Co oznacza ten niepokój wciąż zaglądający im w oczy?

Ja to już tak mam, że działam wbrew wszelkim instynktom przetrwania i wciąż sięgam po powieści, które miesiącami nie opuszczają mojej głowy. O ile zrozumiałym jest sięganie po kolejne powieści spod pióra ulubionego autora, to ponowny wgląd w znaną historią mrożącą krew w żyłach już nijak się wytłumaczyć nie da. A może jednak?

 

Gdy dowiedziałam się o ponownym wydaniu Gałęziste, bez namysłu stwierdziłam, że muszę ją mieć. Byłam ciekawa zmian, jakie zaszły w tekście i tego, czy zmienią wrażenie, jakie wywiera na czytelniku tenże tytuł. Znając poprzedni tekst, wiedziałam, co się zmieniło.

 

Tekst po przeredagowaniu śmiało może konkurować z każdą kolejną powieścią Urbanowicza szczególnie pod względem technicznym. Całość zyskała lekkości i choć wciąż to ta sama przerażająca historia, która nie tylko napawa strachem, ale i zmusza do myślenia, to czuć tu powiew raz już przeżytych emocji.

Jestem pod wrażeniem tego, jak wciąż niezmiennie działa na mnie Gałęziste. Jak przerażające mogą być ponownie czytane frazy i jak łatwo zapomnieć, kiedy właściwie bałam się poprzednio. Czy zazdroszczę tym, którzy Gałęziste poznają dopiero teraz? I tak i nie. Moje emocje są inne. Podążam za fabułą, którą poznaje jakby na nowo, wciąż mając przed oczami poprzednie odczucia. Widzę progres techniczny i wciąż czuje ten sam strach. Choć nie, strach akurat tu spotęgowany jest przez świetne ilustracje, które podkreślają ważne momenty fabuły.

Autor w swoim stylu snuje historię, która nieśmiało kroczy ku złu czyhającemu w lesie. Bohaterowie są częścią idealnie skrojonej opowieści. Każdy z nich zaznacza swoją obecność i pochłania część umysłu. Teraz już nie ma odwrotu, ty brniesz w las wraz z bohaterami, a strach pnie się w górę.

Gałęziste w obu wydaniach to kawał dobrze skrojonej grozy, która zasługuje na szerszą publiczność. Opisy, dialogi i ilustracje. Każda z liter prowadzi nas do celu. Każdy z bohaterów maluje nam obraz równie przerażający, co fascynujący. Artur Urbanowicz potrafi z pozornie spokojnie snutej opowieści wycisnąć strach, który tkwi w nas, w naszych umysłach. Zabiera nas w podróż, która odmieni postrzeganie zła, zmieni cię, czytelniku.

Jesteś gotowy na to, by dowiedzieć się, co skrywa las? Kto mieszka w jeziorze? A może od razu chcesz poznać demona? Lubisz się bać? To powieść dla ciebie.

Ocena:

Tytuł: Gałęziste

Autor: Artur Urbanowicz

Wydawca: Vesper

Liczba stron:458

ISBN:9788377313404

Data wydania: 13 listopada 2019

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *