Marta wśród książek,  Recenzje

Rozmerdane święta-Agnieszka Olejnik

Czasami, by odmienić czyjeś życie wystarczy jeden impuls lub po prostu merdnięcie ogonem. O taką magię najłatwiej w okolicy świąt Bożego Narodzenia, gdy nawet największy pesymista z ukrycia wypatruje tej iskierki pełnej nadziei i miłości. Czy zatem warto wierzyć, że i tobie może odmienić się los?

Olgierd jest polonistą, ma 30 lat i wyprowadził się od nadopiekuńczej matki, która wciąż to przeżywa. Krystyna wie, że jej synowi nie prędko do ożenku, a ona tak chce zostać babcią. Dobrze, że ma swoją pracę i dobrego szefa Stanisława, u którego z kolei święta zapowiadają się samotnie po tym, jak zostawiła go żona. Sara to przyjaciółka Olgierda, zwierzająca mu się ze swych miłosnych porażek. Za sprawą swego samotnie wychowywanego syna Olgierda zna również Małgorzata. To jednak Ziyo łączy ich losy bardziej niż najbliższe powiązania. Znaleziony przez polonistę psiak wprowadza słodki zamęt i odmienia losy każdej z postaci. Jak takich zmian może dokonać mały wychudzony psiak?

Święta to specyficzny czas, w którym nadzieja na zmiany zagnieżdża się w naszych sercach i sprawia, że nawet szara codzienność przez chwilę nabiera barw. Czy w książkach świątecznych można odnaleźć coś ciekawego?

Agnieszka Olejnik udowadnia, że dobrze skrojona historia połączona z odpowiednio wykreowanymi postaciami może przykuć uwagę czytelnika na dłużej i zasiać w jego sercu ziarenko nadziei. Tak jest w przypadku powieści Rozmerdane święta. Od pierwszych stron wyczuć można lekkość pióra połączoną z nostalgią. Pozytywne aspekty często spotykane w obyczajówkach autorka umiejętnie scala je z zadumą i chwilą do refleksji.

Najmocniej serce bije do Ziyo, którego bez namysłu chciałoby się przygarnąć. Co do reszty postaci są one różnorodne, każda z nich ma na swoim koncie inne przeżycia, a ich losy splecione czy nie są interesujące na tyle, by chcieć śledzić ich losy. Co więc urzeka w powieści Rozmerdane święta? Realność. Te historie mogłyby zdarzyć się w naszym życiu. Samotna matka, rozwodnik czy wieczny kawaler, który nie może odnaleźć szczęścia. Właśnie w takich opowieściach kryją się nasze lęki i nadzieje, to na cudzych błędach możemy się uczyć.

Rozmerdane święta to miłość i smutek, nowa szansa i rozstania, ale także empatia oraz jej brak. Autorka umiejętnie wplata w całość postać pieska, daje mu prawo głosu i jego historią stara się nakreślić obie strony medalu. Dobrą i złą wizję traktowania zwierząt. Nie jest to opowieść pełna lukru, jednak słodkich momentów nie brakuje, choćby za sprawą Ziyo. Czyta się ją z lekkością, przystając co jakiś czas i myśląc o tym, jak by się postąpiło w danej sytuacji.

Bez względu na uczucia, które cię przepełniają. Samotność, która nagle po latach zastępuje ci dobrze znany świat. Trud codziennej walki o dobre życie własnego dziecka, któremu zastępujesz oboje rodziców. Źle lokowane uczucia, niszczące tak skrzętnie budowane poczucie własnej wartości. To ty jesteś na tyle silnym, by odmienić swój los i dać się pochłonąć szczęściu, które daje rozmerdany ogonek.

Ocena:

osiem czarnych kruków stanowiących ocenę książki

Tytuł: Rozmerdane święta
Autor: Agnieszka Olejnik
Wydawca: Kobiece
Liczba stron:336
ISBN:9788366436237
Data wydania: 13 listopada 2019

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *