Marta wśród książek,  Recenzje

Klucz Angeliusa-Anna Głowacz

Zmiany najczęściej mają charakter nagły i nieokiełznany. Uderzają w nas, gdy najmniej się tego spodziewamy i jesteśmy bezbronni. Musimy po prostu stanąć do walki i liczyć na to, że nasze życie nie zamieni się w pole bitwy. Chociaż może już nim jest?

Naomi wybrała się na wycieczkę z przyjaciółmi. Zwykły wypad na biwak w Yellowstone okazał się jednak punktem zwrotnym w życiu dwudziestolatki. Gdy w ciągu kilku minut, zamiast biwakowania trzeba walczyć o życie, przyda się każdy sojusznik. Pomocną dłoń ku Naomi wyciąga James, przystojny chłopak biwakujący niedaleko jej grupy.

James został wyznaczony przez Alfę Wolfgenów, do uwolnienia mocy, które tkwią w Naomi. Tylko wyzwolona moc Wolfgenów przygotuje dziewczynę na to, co ją czeka. Huragany, tornada i palący deszcz to preludium do tego, co w zanadrzu mają siły ciemności. Kometa Artemidy niedługo otworzy bramy piekieł. Czy Naomi zdąży odkryć wszystkie tajemnice wokół niej?

Opis tej powieści to kilka fraz działających na umysł, zapewnienie ciekawej przygody, w której tajemne siły rozpoczynają swą wędrówkę, niszcząc tak dobrze znany ci świat. Kto czytający fantastykę nie dałby się skusić wizji walki dobra ze złem? Czy tym razem było warto?

Fabuła, która zmienia się niespiesznie na oczach czytelnika. Ze zwykłej wycieczki z przyjaciółmi do poznania nieznanych prawd o sobie. Mogło być banalnie, zbyt schematycznie, jednak tu wszystko jest na miejscu. Początkowa stagnacja szybko ustępuje miejsca tajemnicom i niesłabnącej akcji. Nie ma czasu na oddech, zresztą wydarzenia, których staniecie się częścią, odbiorą wam każdy najmniejszy dopływ tlenu.

Klucz Angeliusa to wstęp do większej całości, początek sagi i zapewnienie niezwykłej opowieści, w której wszystko jest początkowo tajemnicą, którą musimy odkryć. Kończy się czas, a zło przybiera na sile. Jak w takim momencie zaufać komuś poza sobą? Zwłaszcza gdy ma się wrażenie, że wszyscy dookoła wiedzą o tobie więcej niż ty sama.

Autorka świetnie rozplanowała całą akcję, nie pozwalając na spadek siły rażenia, którą godzi w czytelnika. Fabuła zachwyca, nie daje chwili na odpoczynek. Po prostu chcemy dowiedzieć się wszystkiego od razu. Na rozwój wydarzeń przyjdzie nam jednak poczekać, a cała masa wielkich wybuchów musi nam wystarczyć.

Lekkie pióro, jakim posługuje się autorka, przywodzi na myśl wiatr, który przybiera na sile i z każdym przeczytanym słowem porywa nas w swój świat. Jeśli połączymy świetny pomysł z dobrym stylem to sukces mamy gwarantowany. Jednak czy to fabuła jest tu królową?

Dla mnie Klucz Angeliusa zapada w pamięć dzięki kreacji postaci. Naomi od początku zyskuje nić sympatii, która powoli splata jej losy z naszymi. Kibicujemy jej, odczuwamy jej emocje i z niecierpliwością czekamy na rozwój wydarzeń. James kusi tajemnicą i niebezpieczeństwem. Gdzieś z tyłu głowy tli się pytanie, czy mu zaufać. Oboje charakterni i zdeterminowani, razem stają w obliczu rychłej zagłady. Poza nimi niemal każda pojawiająca się postać to ziarenko tworzące mozaikę, która zachwyci. Popełniają błędy, obierają niepewne ścieżki i działają w imię swojego zdania.

 

Czy właściwie?

To warto sprawdzić samemu. Klucz Angeliusa godnie rozpoczyna sagę Moonsun i jest pierwszym krokiem do uzależnienia od pióra Anny Głowacz, która potrafi stworzyć historię kradnącą piękne czytelnicze chwile. Lekkie pióro, zaskakująca fabuła i nienaganna kreacja bohaterów zamknięte w okowie opowieści walki dobra ze złem. A wy jesteście gotowi by obudzić Moonsun?

 

Ocena:

 

Tytuł: Klucz Angeliusa
Seria: Saga Moonsun
Autor: Anna Głowacz
Wydawca: WasPos
Liczba stron:336
ISBN:9788366070950
Data wydania: 30 września 2019

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *