Marta wśród książek,  Recenzje

To nie jest, do diabła, love story-Julia Biel

Zdarza się, że odpowiedzialność przysłania nam wolność bycia sobą. Choć nie ty dokonujesz wyboru, musisz dostosować się do planu, jaki ma twoje życie. Tylko czy samotność i samodzielność to dobra droga? Jedno jest pewne, miłość kicha na wszystkie, nawet najwymyślniejsze plany.

Ella to siedemnastolatka, o której nie jeden rodzic rzekłby, że jest idealna. Samodzielna, ułożona i z wyklarowanym planem na przyszłość. Jej rodzice dość szybko postawili na jej niezależność i to do tego stopnia, że teraz dziewczyna musi zamieszkać sama na kilka miesięcy w Poznaniu. To nie pierwszyzna dla dziewczyny, zresztą swój plan może realizować gdziekolwiek.

Dziewczyna prze do przodu niczym kula wyburzeniowa, nie ma czasu na rozrywkę czy znalezienie przyjaciół. Nowa szkoła ma nie być wyjątkiem. Plany planami, a życie swoje. Zaczyna się niewinnie od poznania Jonasza, a on tak łatwo się nie poddaje. Jest jej totalnym przeciwieństwem, do tego niezwykle przystojnym i lubianym. Czy tym razem dziewczyna otworzy się na przyjaźń i uczucie? A może wciąż będzie tkwić w bańce samotności?

 

Nie ważne co przekonuje was do sięgnięcia po dany tytuł. Opis, okładka czy czyjeś polecenie. Jeśli finalnie opowieść was porywa, nie liczy się sposób, w jaki trafiła do was. A co jeśli książka okazuje się nie tym, czego oczekiwaliście?

 

Z To nie jest, do diabła, love story mam niezły problem. Nie spodziewałam się, tak lekkiej, zabawnej i odświeżającej dawki świetnej historii. Od pierwszych chwil wciągnęłam się w fabułę i jej wykonanie. Nie czuć, że to debiut, a historia pochłania bez ostrzeżenia. Wcale nie dziwi mnie zachwyt nad tym tytułem. Tu wszystko współgra ze sobą i jest niezwykle realne i życiowe, a nie traci przy tym lekkości.

Bohaterowie to niezwykła mieszanka, która nie tylko tworzy atmosferę, ale i skrada czytelnikowi serce. Każde z nich inaczej patrzy na świat, jednak wspólnie są całością, której częścią chcesz się stać. Ella skupia się na nauce, świadomie unika relacji międzyludzkich. Zresztą, po co takie zawierać, gdy w twoim życiu nic nie jest stabilne. No, chyba że mowa o podejściu do życia jej rodziców. Ich relacje z córką są dalekie od dobrych. Za to Jonasz przykuwa uwagę bystrością, luzem i pewnością siebie. Jego ego i cięty język Elli to przepis na mieszankę wybuchową.

 

Komu, komu odrobinę humoru…

To nie jest, do diabła, love story to książka lekka, przyjemna w odbiorze, wywołująca salwy śmiechu, ale i chwile refleksji. Autorka umiejętnie tworzy aurę humoru i zabawy, splatając to z poważnymi tematami. Samotność, trudne rodzinne relacje i zdrady, a naprzeciw uczucie, które mimowolnie wywołuje uśmiech i napełnia serce ciepłem. Wszystko współgra ze sobą, zabierając czytelnika w niesamowicie odprężającą podróż, podczas której tylko czasem masz ochotę kogoś pacnąć.

Nutella, sporo kawy i śmiech, który jest lekiem na całe zło. To nie jest, do diabła, love story, ale serducho nie raz zabije mocniej, uśmiech nie zejdzie z twarzy na długo, a wy będziecie się zastanawiać, gdzie u licha podziało się te parę godzin i niecałe 400 stron. Mogłabym godzinami pisać i opowiadać o tej książce, jednak jedno jest pewne. Ja chcę kolejny tom i to szybko, bo dawno nic tak pozytywnie nie oderwało mnie od rzeczywistości.

 

Ocena:

osiem czarnych kruków stanowiących ocenę książki

Tytuł: To nie jest, do diabła, love story
Cykl: Love story (tom 1)
Autor: Julia Biel
Wydawca: Media Rodzina
Liczba stron: 376
ISBN:9788380087064
Data wydania: 15 kwietnia 2020

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *