Marta wśród książek,  Patronaty,  Recenzje

Mroczny zakon-Anna Koczy

Zło wiele ma imion, postaci i historii swojego powstania. Stanowi pożywkę dla umysłu chcącego wyjaśnić każde zachowanie. Diabeł, biesy i pradawne zło tworzące się pod wpływem czynów makabrycznych i równie niecnych, jak sam szatan.

 

Biesy krążą nieustannie po świecie w poszukiwaniu osób, nad którymi mogłyby przejąć kontrolę. Sterowanie ludźmi, nakłanianie ich do zła to ich główny cel. To jedne z najgorszych istot, uważane za czyste zło i wysłanników piekieł. Zrodzone z gniewu zmarłych, którzy nie zaznali spokoju przez działania nekromantów. Święta Inkwizycja ma za zadanie wytropić i zniszczyć je wszystkie.

Życie Isan, zwykłej dziewczyny w mgnieniu oka zmienia się w koszmar. Kobieta budzi się z przeczuciem, że coś jest nie tak. Z przerażeniem odkrywa zmiany, jakie w niej zaszły po tym, jak jej ciałem zawładnął bies Timor. Skazana na samotność żyje w odosobnieniu, jednak na swojej drodze spotyka Leonela. To on wyjaśnia jej, kim się stała i jak ciężki los ją czeka. Oboje mają przed sobą trudne zadanie. Staną przed zbliżającą się zagładą świata, a decyzje, które podejmą, zaważą na losie innych.

 

Czasem wystarczy impuls, by historia skradła serce i stała się tą, którą z radością wam polecam. Nie wszystkie są idealne, jednak z jakiegoś powodu zasługują, by pokazać je światu. Mroczny zakon zachwyca okładką i czaruje opisem, a co ze środkiem?

 

Tytuł ten nie ustrzegł się przed potknięciami, jednak pomysł na fabułę i kreacja niektórych postaci podnoszą przyjemność czytania. Jak tylko poznałam opis, wiedziałam, że Mroczny zakon trafi na moją półkę. Wszak temat zła, pradawnych wierzeń i piekielnych czeluści zawsze wzbudza wiele emocji. Byłam ciekawa, jak autorka poradzi sobie z przedstawieniem tych niecnych stworzeń. To przyznam, udało jej się zaskakująco dobrze. Czytelnik bez problemu odkryje intencje biesów, poczuje niepokój, jaki wokół siebie roztaczają.

Podobnie ma się sprawa ze światem, który przemierza Isan. Nie można pozbyć się tej aury zła nadciągającego zewsząd. Mroczny zakon przyciąga klimatem, złowieszczą aurą i oryginalnością. Członkowie zakonu napawają strachem i bezwzględnością w działaniu, a niemoc chwyta za gardło bez ostrzeżenia. Podróż przez lochy i pokonywanie własnych słabości wypadają świetnie.

 

Mrok, opętanie i co dalej…

 

Mroczny zakon z pewnością nie każdemu się spodoba. Historia jest niezwykle mroczna, dziwna i wywołuje sporo strachu. Autorka postawiła na wiele wątków i stworzyła obraz ciemnej strony Inkwizycji, narysowała słowem ból, cierpienie i zagubienie osoby opętanej, a to wszystko podkreśliła mnóstwem zła.

Całość czyta się szybko, jak już pokonacie małą czcionkę, która skrywa dużą ilość tekstu. Pomysł na powieść z pewnością jest ciekawy i autorka miała szerokie pole do popisu. Czasami coś zazgrzyta, czyny bohaterów zadziwią, a ogrom zła zdusi chęć czytania. Te niewielkie minusy nie zabiją jednak fascynacji, która buduje się w czytającym z każdą stroną i pozwala na dostrzeżenie potencjału tej historii. Z pewnością Mroczny zakon znajdzie swoich odbiorców.

 

Ocena:

osiem czarnych kruków stanowiących ocenę książki

Tytuł: Mroczny zakon
Autor: Anna Koczy
Wydawca: NowoCzesne
Liczba stron: 202
ISBN:9788395249730
Data wydania: 27 listopada 2019

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *