Diabeł zza okna
Marta wśród książek,  Recenzje

Diabeł zza okna-Anna Musiałowicz

Jedno przypadkowe muśnięcie wiatru. Skrzypnięcie starej podłogi czy futryny okiennej, a może ciemność nocy, która zawsze sprawia, że dookoła jest obco i nieprzyjaźnie. Co z tych rzeczy jest w stanie wywołać strach? Niemal wszystko, gdy zło styka się z wyobraźnią, która z radością wzbudza w nas niepokój. Tylko tyle wystarczy, by zasiać ziarno niepewności.

 

Asia ma osiem lat i niesamowicie bujną wyobraźnię. Te wakacje spędza w domu swoich dziadków na wsi, gdzie wciąż, zamiast toalety można znaleźć sławojkę, a telewizor w domu to szczyt nowoczesności. Każdy dzień upływa dziewczynce na leniuchowaniu, pomocy dziadkowi w obejściu oraz zabawach ze starszą dziewczynką, Justyną. Współdomownikom czas upływa podobnie. Dziadkowie są prostymi ludźmi, dla których religia jest ważnym elementem każdego dnia. Dziadek zamknięty w sobie, dość surowy i babcia, która potrafi rozpędzić każdy smutek. Tylko diabeł zza okna spozierający na Asię nie pasuje do tej sielanki.

Na spokojnej dotąd wsi zaczynają dziać się dziwne rzeczy. W obraz ładu i wzajemnego szacunku wdzierają się tajemnice. Czy babci i sąsiadce Grzelakowej uda się je odkryć? Dziewczynki strzeże Mruczek, ale czy on jest w stanie ją obronić przed złem, które wcale nie czai się w nocy, a za dnia? Jedno jest pewne, gdy ginie pierwsze dziecko, Asia już wie, że nie jest bezpieczna. Ile dziecięcych dusz zaspokoi czarta tym razem?

 

Gdy ktoś proponuje ci nostalgiczny powrót do dziecięcych lat, nie idź w to tak ochoczo, gdyż może się okazać, że strach przed tym, co skrywa nasza pamięć, jest o wiele głębszy, niż się wydaje. Diabeł zza okna wprowadza nas w klimat, którego próżno szukać ostatnio w literaturze. Czy ten zabieg się udaje?

 

Diabeł zza okna od pierwszych stron kusi klimatem. Odrobina nostalgii za czasami beztroskiego dzieciństwa miesza się z niepokojem, który wzrasta wraz z naszą wiedzą na temat poznawanej historii. Autorka zadbała zarówno o tło opowieści, jak i szczegóły ją dopełniające. To tworzy zamkniętą całość, która, choć jest prostolinijna, to wciąga do swego świata i na długo wybrzmiewa w głowie czytelnika. Anna Musiałowicz przewrotnie umieszcza diabła, w niemalże legendarnej postaci z wierzeń, w świetle dnia, nocy nadając innego wymiaru.

Wieś traci tu swój spokój i sielskość. Jej obraz jest tu mroczny, nieprzystępny i nieco złowieszczy. Wszyscy poza Asią znają zagrożenie, wiedzą, że diabeł poszukuje ofiar, jest żądny krwi dzieci. Ich niepewność i lęk doskonale daje się wyczuć dzięki lekkości pióra autorki. Diabeł zza okna odkrywa przed nami sporo elementów przypisywanych temu gatunkowi, jednak to sposób ich opowiedzenia, ubrania w słowa zachwyca i każe przeżywać tę opowieść wciąż na nowo. Wciągające opisy, prosty, choć porywający zarazem bieg wydarzeń i bohaterowie, których kreacja często zaskakuje, ale z pewnością wywołuje emocje.

 

Bohaterowie

 

Różnorodni, ciut przewidywalni i realni. To właśnie to sprawia, że każdy z nas potrafi się wczuć w historię Asi i mieszkańców wsi. Każdy przecież zna jakąś Grzelakową, która to charakternie i z dystansem stawia czoła nowym dniom. Asia z kolei jest kwintesencją dziecięcych lęków i ciekawości oraz ogromnych pokładów wyobraźni, które w połączeniu z magią, legendami i ludowymi bajaniami wywrze na czytelniku wrażenie. Polska wieś u schyłku lat 80/90 i szczypta nadnaturalnych zdarzeń to coś, co mnie urzekło. Tu autorce należą się brawa, za tak realistyczne przedstawienie tamtych czasów, ludzkiej mentalności, sposobu myślenia.

Wierzący w zabobony i gusła, lekko zaściankowi i nienowocześni mieszkańcy stali się podstawą, która niczym najlepszy fundament podniosła tę opowieść na wyższy poziom. To świetne połączenie gatunków, które zaskakuje wnętrzem. Nostalgiczna podróż dla nieco starszych czytelników i zupełnie nowa, nieco irracjonalna przygoda dla tych młodszych. Diabeł zza okna spodoba się wielu czytelnikom. Jak na debiut to bardzo dobrze skomponowana powieść grozy, która wszak nie wywołuje wielkich pokładów strachu, ale rozsiewa ziarnko niepewności. Gdy to zacznie kiełkować… cóż ta opowieść jest stanowczo za krótka, co stanowi pewien zarzut, niewielki, ale jednak.

 

Podsumowanie

 

Anna Musiałowicz w ciekawym i porywającym stylu zabrała nas na przejażdżkę w przeszłość. Do świata, w którym problemy zdawały się nie istnieć, a beztroska wypełniała nam żyły. Dopracowana, niosąca w sobie przekaz i ciarki, których długo nie można się pozbyć. Bardzo mało jest kobiet lubujących się w tym gatunku, a szkoda, bo wprowadzają one zupełnie inny wydźwięk. Z przyjemnością wyczekiwać będę kolejnych powieści spod pióra autorki.

 

Ocena:

osiem czarnych kruków stanowiących ocenę książki

Tytuł: Diabeł zza okna
Autor: Anna Musiałowicz
Wydawca: Dom Horroru
Liczba stron: 126
ISBN:9788366518124
Data wydania: 29 marca 2020

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *