Nikt nie widzi słoni
Dafciki wśród książek,  Recenzje

Nikt nie widzi słoni-Katarzyna Wierzbicka

Oczy pozwalają dostrzec niemal każdą rzecz i osobę. Najpierw rozpoznajemy kształty, potem obraz staje się coraz wyraźniejszy, a my poszerzamy nasze horyzonty i zdolności dostrzegania otaczającego nas świata. Jednak nikt nie widzi słoni. Niby one duże, ale jakieś takie szare. Mają ogromne uszy, ale my zdajemy się nie zauważać, że nas słyszą i do nas mówią. Dlaczego nasz wzrok nie jest w stanie ich dostrzec?

Pewien słoń każdego dnia zgodnie z własną rutyną zjadał śniadanie, czytał gazetę i transportem miejskim wyruszał do pracy. Był bardzo smutny i samotny, gdyż ludzie dookoła w ogóle go nie dostrzegali. Pomimo każdego przemiłego i szczerego Dzień dobry i Cześć wciąż traktowali rzeczonego słonia jak powietrze. Dlatego też postanowił coś zmienić i wybrał się do Zoo. Tam dostrzegł piękną słonicę, która również była smutna. Nie rozumiał jej smutku, gdyż ją ludzie widzieli bardzo wyraźnie. On również chciał być zauważonym zarówno przez słonice, jak i ludzi, więc postanowił pomalować się żółtą farbą. To sprawiło, że odwiedzający Zoo dostrzegli naszego bohatera, a ten mógł odkryć przyczynę smutku swojej nowej znajomej. Przytłoczona swoim życiem i widzialnością słonica zgodziła się na zamianę miejsc ze słoniem. Czy to rozgoniło ich smutek i samotność? To chyba nie było rozwiązanie problemu.

Nikt nie widzi słoni.

Katarzyna Wierzbicka pokonała mnie swoją powieścią. Dawno nic tak mocno nie poruszyło strun mojej duszy, a przecież Nikt nie widzi słoni to powieść skierowana do młodszego czytelnika, A no właśnie. To jedna z tych książek, które można odkrywać w dwójnasób. Pierwszy sposób to poznanie historii słonia, który chciał odmienić swoje życie i zostać zauważonym oraz słonicy, która pragnęła odwrotnej rzeczy. Ich skrzyżowane losy pokazują młodemu czytelnikowi, że każdy inaczej odczuwa smutek, samotność czy strach i nie powinno oceniać się po pozorach i własnych odczuciach. Już ta pierwsza warstwa ciekawi i uczy. Nie pozwala się oderwać od czytania choćby na chwilę. Między wersami można odkryć o wiele więcej i to właśnie ta głębia rani serducho i wyciska łzy. Równocześnie powinna się stać podstawą do rozmowy z naszym dzieckiem o odmienności, niepełnosprawności i czymś jeszcze co pozwolę odkryć wam podczas lektury.

Wśród bohaterów

Słoń, którego ludzie nie dostrzegają i słonica, która wciąż jest oceniana i wyśmiewana. Dwa bieguny i dwa rodzaje smutku oraz samotności złączono w piękną i pouczającą historię. Dziecko bez problemu wsiąknie w piękny tekst i zechce poznać oba słonie. Autorce udało się w niesamowicie płynny i lekki sposób ukazać bardzo ważne przesłania. Tych dwoje pokocha siebie i swoje niedoskonałości, jednak wciąż nie pokonają problemu niewidzialności. Nadejście kolejnego pokolenia zmieni wszystko. Nie tylko rozjaśni dzieciom drugie dno problemu poruszonego przez autorkę, ale i przyniesie całkiem ciekawe jego rozwiązania.

Wśród obrazów

Nikt nie widzi słoni pokazuje z jaką łatwością ludzie odrzucają to co odmienne, nietuzinkowe, niepasujące do przyjętych norm. Całość czyta się szybko i z ciekawością. Powieściopisarce udało się wyważyć ciężar poruszanych problemów. To z pewnością zasługa krótkich i rytmicznych zdań, które pozwalają płynąć poprzez treść. Idealnym dopełnieniem całości są ilustracje, które czarują kreską, a właściwie jej delikatnym rozmyciem. Słonie faktycznie zdają się na nich eteryczne, niemal niezauważalne. Piękne, stonowane kolorystycznie obrazy uzupełniają emocje skrywające się w tejże opowieści. Całość stworzono z niezwykłą dbałością o każdy szczegół. Od pojedynczych kresek ołówka, obrazów tworzonych z pastelowych barw farb akwarelowych aż po twardą oprawę.

Podsumowanie

Nikt nie widzi słoni to opowieść o akceptacji odmienności, zarówno innych, jak i własnej. Skłania do refleksji nie tylko dzieci, ale i dorosłego czytelnika. Piękna, wartościowa i bezdyskusyjnie warta posiadania bez względu na wiek. Nauka tolerancji i odwagi, bez której nie uda nam się odnaleźć wiary we własną wartość. Dwa pokolenia i pouczająca siła akceptacji. Każdy powinien mieć szansę na znalezienie własnego miejsca w świecie i kogoś, kto pokocha jego prawdziwe głęboko skryte ja. Będziemy często wracać do tej historii, bo warta jest każdej sekundy potrzebnej do przewracania kolejnych kartek. Takich książek powinno być wiele więcej, ale na szczęście Nikt nie widzi słoni może być wasze od ręki. My polecamy z całego serca.

 

Ocena: 

Ocena 10 kruków

Autor: Katarzyna Wierzbicka 

Ilustrator: Aga Gaj

Tytuł: Nikt nie widzi słoni 

Wydawnictwo: Pactwa 

Wydanie: pierwsze 

Data wydania: 2021-12-06

Kategoria: Literatura dziecięca 

ISBN:9788395957963

Liczba stron:48

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *