Marta wśród książek,  Recenzje

Anti-stepbrother. Antybrat- Tijan Meyer

Utrata kogoś bliskiego może wstrząsnąć naszym dotychczasowym życiem. Zbyt pochopne decyzje stają się wtedy zalążkiem zachowań niepasujących do nas i do otoczenia, w jakim żyjemy. Czy serce jest w stanie wybrać między dwoma facetami? Jak ocenić, który tak naprawdę jest szczery?

 

Życie Summer zmieniło się za sprawą śmierci jej matki i ponownym ożenku jej ojca. Straciła stabilizacje, a w jej codzienności pojawił się Kevin, który był obiektem jej westchnień, teraz zaś jest jej przybranym bratem. Wiedziona zauroczeniem dziewczyna postanawia rozpocząć studia na tej samej uczelni co Kevin i stać się jego jedyną. Prawda jest jednak taka, że jej przyrodni brat to playboy, który od kobiet nie stroni, a wręcz korzysta z okazji zawsze i wszędzie. Na drodze Summer pojawia się jednak inny mężczyzna, który wydaje się całkowitym przeciwieństwem Kevina. Komu Summer zaufa i odda swoje serce? Kto jest godny zaufania, zadufany w sobie Kevin czy Caden, który ma serce na dłoni?

 

 
Rzucił mi bombę, a potem odsunął się i czekał, aż wybuchnie. Czułam się jak wrak człowieka. Byłam w stanie tylko pokiwać głową, bo w tej chwili dałabym mu wszystko, co tylko by chciał.
 

 

Po pokochaniu serii Fallen crest byłam pewna, że żadna książka spod pióra Tijan mnie nie zawiedzie. Czy tak się stało?

 

I tak i nie. Anti-stepbrother ma sporo plusów, ale i minusów, które sprawiają, że ciężko skupić się na tym, co dobre. Zacznijmy od dobrych rzeczy, a mianowicie pomyśle na fabułę, która gdyby była całkowicie dopracowana, mogłaby zachwycać każdego czytelnika. Choć motyw przyrodniego brata pojawia się dość często, to autorce udało się podjąć temat w dość nieoczywisty sposób. Na plus zasługuje też postać Caden’a, który w całym chaosie, jaki napotkacie w tej historii, wydaje się najjaśniejszym punktem.
Reszta to już historia. Choć nadal da się cieszyć specyficznym stylem Tijan, to chaotyczne prowadzenie wątków, porzucanie ich bądź niepodejmowanie ich w ogóle może zabrać całą radość z zabawy. Całość stwarza wrażenie przeładowania, czytelnik momentami gubi się w dialogach i opisach zdarzeń. Nie wie kto, z kim i dlaczego albo o kim tak naprawdę jest dany fragment. Pojawiają się nieścisłości, które teoretycznie można traktować z dystansem, jeśli całość potratujemy jako lekkie czytadło bez większej treści.

 

Bohaterowie to kolejny element, przy którym mam problemy z oceną. O ile postać Caden’a zasługuje na dobrą ocenę, to cała reszta wypada blado. Jeśli chodzi o Summer, czasem jej zachowanie i podejmowane decyzje dziwią i na nic zda się dopuszczanie do siebie głosu, żeby się nie czepiać przy jednej durnej decyzji, bo po chwili jest ich więcej. Jej postać można ustawić na środku skali jak dla mnie neutralna. Co do Kevina to chyba nie ma takiego wulgarnego zwrotu, którego mogłabym nie użyć w jego przypadku. Jeśli wywołuje emocje to raczej lekka chęć mordu, cóż po prostu z niego dupek.

 

Czy polecam ten tytuł? Nie wiem, moim zdaniem, każdy może inaczej ją odebrać. Trafić z jej lekturą na lepszy czas i znaleźć inne plusy i minusy niż ja. Nie uważam lektury za czas stracony, gdyż czuć tu styl autorki, który lubię. Szkoda, że nie do końca został wykorzystany potencjał. Sprawdzi się jako lekka i mało wymagająca pozycja czytelnicza.
Ocena:
Tytuł: Anti-stepbrother. Antybrat
Autor: Tijan Meyer
Wydawca: Kobiece
Liczba stron: 448
ISBN:9788365740823
 
 

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *