Marta wśród książek,  Recenzje

Wieża- Daniel O’Malley

„Droga Ty, Twoje ciało należało niegdyś do mnie.” 

Każdy z nas opiera swoje doświadczenie na wspomnieniach. Każdy błąd z przeszłości jest pomocny w omijaniu niebezpieczeństw, jakie ma dla nas los. A jeśli ktoś czyha na twoje życie i pozbawia wspomnień? Jak odkryć kto jest za to odpowiedzialny? Stoisz przed wyborem, tylko czy jest różnica między ucieczką a powrotem do własnego życia?

Myfanwy Thomas, budzi się w londyńskim parku. Dookoła niej leżą ciała, każda postać ma na sobie lateksowe rękawiczki. Kobieta ma w ręku list napisany przez nią samą, a raczej właścicielkę ciała, w którym się przebudziła. Zdradza w nim, że grozi jej niebezpieczeństwo, równocześnie dając wskazówki obecnej Sobie. Myfanwy nie pamięta nic sprzed przebudzenia, czy zaufać listom i podążać za wskazówkami? A może podjąć się ucieczki? Tylko kto czyha na tamtą Thomas?


Zaczyna się ciekawie, prawda? Później jest jeszcze lepiej. Gdy dziewczyna obiera jedną z dróg, okazuje się, że jest wysoko postawioną figurą w tajemniczej organizacji Checguy, której zakres prac sięga pola zdarzeń paranormalnych. To ona jako Wieża zajmuje się wyszukiwaniem istot o nadprzyrodzonych mocach, które mógłby wykorzystać brytyjski kontrwywiad.

Jednak ktoś ze środka organizacji jest odpowiedzialny za jej amnezje, do której mogła się przygotować dzięki licznym przepowiedniom, jakie do niej docierały. Teraz kobieta w jej ciele musi pomóc jej odkryć zarówno dane zdrajcy pragnącego jej śmierci, jak i jej personalia. Czy ta konspiracja nie okaże się dla niej za trudna? Czy uda się odkryć mordercę? Co, jeśli przypuszczenia to za mało?


Daniel O’Malley stworzył genialną powieść, która jest połączeniem moich ulubionych gatunków. Mrok fantastyki przeplata się w idealnej konfiguracji z sensacją a elementy komedii i thrillera tworzą świetne tło dla fabuły, która od samego początku sprawia, że będziecie czytać tę powieść z otwartymi ustami, co jakiś czas wypuszczając przyciężkie powietrze z płuc. Niecodzienna mieszanka stylów w połączeniu z lekkością stylu debiutującego autora sprawia, że lektura jest porywająca, zaskakuje i wciąż mami czytelnika, podsuwając mu małe elementy szerszej całości, której nijak się nie spodziewasz. Bohaterka trafia w środek świata, który ciężko ogarnąć umysłem, jednak gdy stajesz się jego częścią, nic nie jest w stanie przeszkodzić w odkryciu prawdy.


„Mam nadzieję, że zostały ci jakieś wspomnienia ze szkolenia, bo lata zajęło mi 
dojście do obecnego poziomu. Teraz za pomocą dotyku mogę przejąć nad kimś fizyczną kontrolę. Mogę odebrać komuś wszystkie bądź niektóre zmysły, sparaliżować go, albo sprawić, że poczuje, cokolwiek zechcę.”

Bohaterowie są tak realni i świetnie skonstruowani, że nieraz przyjdzie się nam zastanawiać czy to tylko fikcja. Główna bohaterka jest silną kobiecą, która wie jak walczyć o siebie. Nie uświadczycie tu żadnych miłostek, co stanowi ogromny plus dla całości. Autorowi udało się stworzyć świeżą niesztampową i inteligentną fabułę, którą umiejętnie połączył z detalami, tworząc tym samym coś zaskakującego, pociągającego i wartego każdego napisanego słowa. To debiut na wysokim poziomie otwierający drzwi do innego, humorystycznego i mrocznego zarazem wymiaru, który stanie się waszym ulubionym.


Ta powieść powinna znaleźć się w domu każdego. Miłośnicy fantastyki odkryją, że nie wszystko zostało powiedziane w ich gatunku. Lubujący się w sensacji i zagadkach rodem z kryminału będą zaciekle ćwiczyć szare komórki, by odkryć, co jest prawdą (Autor absolutnie nie ułatwia, genialnie mieszając nam w głowach), fascynaci dobrych thrillerów paranormalnych przeczeszą zjeżony włos. „Wieża” bierze każdego czytelnika w niezwykłą podróż, a czas z nią spędzony będzie świetnie ulokowaną lokatą, pełną humoru, ciar i niedowierzania.
Dziękuje Wydawnictwu Papierowy księżyc za możliwość zrecenzowania tej powieści
Ocena ksiażki:
Tytuł: Wieża
Autor: Daniel O’Malley
Wydawca: Papierowy księżyc
Ilość stron:550
ISBN:9788365568434

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *