Dafciki wśród książek,  Recenzje

„Pan Misio, czy lisy śnią o gadających kurach ?” Bartłomiej Trokowicz

„Pan Misio, czy lisy śnią o gadających kurach ?”
Bartłomiej Trokowicz 
str.147

Dzięki uprzejmości autora wpadła mi w ręce bajka, która zmusiła mnie do myślenia choćby nad tym czy aby na pewno nadaje się ona dla dzieci? Opis historii o panu Misiu zachęca do lektury obie grupy wiekowe i zapewniam was, że każda z nich znajdzie w niej coś dla siebie.
Poznaj Las i jego mieszkańców. Czy lisy śnią o gadających kurach, a wilki o puszystych ogonach? Czy rozplotkowana Wiewiórka ułoży sobie relacje z Wilczycą? Czy Szczurek „nic dobrego” przejdzie na jasną stronę mocy? I w końcu, czy Pan Misio, zawsze pomagający innym, sam zostanie uratowany? W opowieści „Pan Misio” spotykamy gromadę sympatycznych zwierzaków, uosabiających cechy ludzkie. Pozostają w pamięci na długo i nie sposób się z nimi nie zaprzyjaźnić. Małomówna Niedźwiedzica, rozpolitykowany Bóbr, Kura zdominowana przez Lisa oraz przybyła z miasta Świnka Morska – to tylko niektóre z nich. Poznaj Las i jego mieszkańców. Wzruszająca historia dla małych i dużych czytelników, przyprawiona nietuzinkowym poczuciem humoru. Wspaniałe ilustracje autorstwa Dalii Żmudy-Trzebiatowskiej pięknie uzupełniają tę magiczną, mądrą opowieść.

Zaczynając naszą wycieczkę do lasu, który to należy do Pana Misia natrafiamy na niezwykłe zwierzęta, którym nadane zostały cechy ludzkie. Jest wiewiórka, która bardziej interesuje się plotkami niż zbieraniem orzeszków. Wilk, który średnio przykłada się do bycia ojcem, przecież ma jeszcze czas by poznać swoje dzieci. 
Jego żona co to ogarnia wszystko, lecz bardzo tęskni do czasów gdy mąż się nią zajmował. 
Lis, któremu brak towarzysza rozmów lecz nie pomysłów jak coś spsocić by  nie było na niego.
Jest też Szczur, który żyje w strachu o własne życie lecz nie waha się by uratować inne stworzenia i czuć się potrzebnym.

Cała z pozoru zwykła historia leśnych znajomych wiele może nas nauczyć. Dowiemy się z niej jak dbać o mniejszych i słabszych, jak łatwo jest kogoś skrzywdzić powtarzając o nim nie do końca zasłyszane opinie lub co znaczy przyjaźń. Poza tym podczas lektury bajki Pana Trokowicza, możemy doszukać się brzydkiej prawdy o nas samych, ludziach dla których nie liczy się nic prócz własnego dobra, lenistwa a gdy trzeba działać nawet tchórzostwa.

Bohaterowie są pełnowymiarowi, historia lekka i dobrze przyswajalna. Jest dużo zabawnych zwrotów akcji i sytuacji nadających płynności.Jak na bajkę przystało, każdy może znaleźć dla siebie morał a nawet kilka zależnie od tego jak dużo cech ludzkich w przedstawionych zwierzątkach odkryliście. Osobiście polubiłam świnkę morską i jej podejście do literatury 🙂 Poza kilkoma słowami za trudnymi jak na mój gust dla mniejszych dzieci, historia jest uniwersalna i dla każdego może nieść inne przesłanie, dlatego jest ona wyjątkowa i godna polecenia. Ogromny plus za prześliczne ilustracje.

Ja za możliwość lektury, kolejny raz podziękuje panu Bartłomiejowi Trokowiczowi  a was zachęcam do poznania tej krótkiej lecz pouczającej historii.     

*ilustracje google, „Pan Misio”

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *