Inne

Wywiad z Katarzyną Misiołek + wyniki konkursu

Moi drodzy o to przed Wami wywiad, który stworzyliście sami. Katarzyna Misiołek zrobiła mi psikusa i postanowiła odpowiedzieć na wasze pytania bezpośrednio wam 🙂 
Także mi pozostało tylko złożyć to wszystko w całość i wylosować zwycięzce 🙂 Ale to na końcu.


aaa nie ma tu odpowiedzi na pytania dwóch osób ale ich udział liczy się w konkursie. 






O to pytania i odpowiedzi:


Bożek Anna:
Jaki jest Pani ulubiony kolor?
Czerwony
Jaką porę roku Pani lubi najbardziej ?
Lato i porę, kiedy kwitną drzewa
Jaka jest Pani ulubiona książka ?
Nie potrafię podać jednego tytułu, jest mnóstwo książek, które kocham!

Agnieszka E. Rowka:

 Skąd Pani czerpie pomysły na książki? Sen, życie czy może wyobraźnia?

Pomysły czerpię z życia, zasłuchanych rozmów, wspomnień…Czasem po prostu zadaje sobie pytanie: „Co by było gdyby ?” Ponoć tak samo robi Stephen King 😉

 Ile statystycznie zajmuje Pani napisanie ksiażki w stanie surowym przed wszystkimi poprawkami od wydawcy?

Każdą książkę pisze inaczej. Niektóre przez kilka miesięcy, inne z przerwami przez kilka lat.

Czy liczy Pani ile znaków wykorzystała Pani do napisania danej książki? Jeśli tak to ile ich jest?


Nie liczę znaków, po prostu orientacyjnie widzę, jak długa jest historia… 

Hanna Artychowska:
 Jako,że Pani książki są opowiadane w taki sposób, że kobiety się w historii łatwo odnajdują, czy myślała Pani o książkę, odpowiedzialnej od męskiej strony? Byłoby to ciekawe zajrzeć do męskiego świata. 
 Myślę, że mogłabym napisać książkę opowiedzianą od męskiej strony, ale zdecydowanie bardziej wolę pisać o kobietach.
Skończyła Pani filologię. Gdyby nie pisanie, gdzie by Pani teraz pracowała?
Nie mam pojęcia, gdzie bym teraz pracowała, gdybym nie pisała… Może w turystyce? Mam uprawnienia pilota wycieczek zagranicznych, więc może w obsłudze ruchu turystycznego 

 Gośka Bujwid
Jak spędza Pani wolne chwile nie pisząc ?

Dużo czytam, sporo piszę, czasem dla zabawy, tylko dla siebie 

Skąd Pani czerpie natchnienie na tak wspaniałe książki ? Kto je Pani daje mąż, dzieci ?


Natchnienie czerpię z życia, dookoła jest mnóstwo historii, wystarczy się rozejrzeć.

Sylwia Waligóra 
Jaki gatunek książek Pani czyta?
 Lubię przede wszystkim mocne powieści obyczajowe z psychologicznym tłem, biografie, kryminały i thrillery. Czasem horrory 

Jaki deser mógłby znaleźć się na okładce Pani książki? 
 Na mojej okładce mógłby się znaleźć KAŻDY deser, gdyż uwielbiam słodycze. Lody, ciasta, czekoladę – każdy kto mnie zna wie, jakim jestem łasuchem.

Uwielbiam pizzę – a Pani? 
 Pizzę właśnie zjedliśmy – dziś cudowne, leniwe popołudnie na rozgrzanym słońcem ogrodzie. Tylko osy przeszkadzały, nie znoszę os… 

Izabela Dembna
 Skąd pomysł na tytuły ?
 Tytuły jakoś tak same przychodzą mi do głowy, a w sytuacji kiedy wydawca sugeruje ich zmianę, bardzo o nie walczę. Chociaż czasem się poddaję… „Ironia losu” miała się nazywać „Sugar free”, ale moja Pani Redaktor powiedziała, że angielski tytuł nie przejdzie. Więc ustąpiłam, bo czasem trzeba

Z jaką autorka / autorem zjadłaby Pani kolację i dlaczego akurat ta osoba?


 Kolację ze Stephenem Kingiem! 





Magdalena Debita
Woli Pani pisać w dzień czy w nocy i dlaczego?
Lubię pisać wczesnym rankiem, czasem wstaję nawet przed szóstą i wtedy najlepiej mi się pracuje.
Pani sposób na stres.
Nie mam sposobu na stres, niestety… Ale staram się codziennie znaleźć chwilkę dla siebie. Posłuchać muzyki, wyjść na spacer, zadzwonić do przyjaciół, przejść się nadwiślańskimi bulwarami.

Jak rodzą się pomysły na książki?
Pomysły rodzą się naprawdę różnie. Długo by o tym pisać. Czasem nocą coś mi wpadnie do głowy, czasem zaowocuje rozmowa z przyjaciółmi, coś, co mi wpadnie w oko w internecie. Bywa, że najpierw przychodzi mi do głowy tytuł, a później wokół niego powstaje historia. Różnie.

Aj Ka
Pani Kasiu zawsze sie zastanawiam skąd tak dobrze zna Pani te emocje,odczucia bohaterów intuicja kobieca czy zbiera Pani materiały rozmawiając z ludzmi? 
Ciężko powiedzieć, myślę, że po prostu jestem empatyczna i potrafię sobie wyobrazić odczucia moich bohaterów Bycie wrażliwcem na pewno ułatwia pisarzowi pracę, a ja na wszystko reaguję bardzo emocjonalnie – potrafię się rozpłakać nawet oglądając wzruszającą reklamę ;)))) Nie rozmawiam z ludźmi podczas pracy przy książce – wszystkie moje fabuły nakreślam w głowie, czasem jedynie czytam coś w danym temacie. Historie moich bohaterek są czysto fikcyjne, więc nie czuję potrzeby prowadzenia takich rozmów.

Czy wyda Pani kiedyś te krótkie horrory upychane po szufladach?
Dwa horrory już wydałam (pod pseudonimem Olga Haber)

Jak zaczęła Pani pisać?tzn.jak to się stało,że napisała Pani pierwszą książkę?
 Pisać zaczęłam zupełnie przypadkiem. Zawsze miałam lekkie pióro, ale nigdy nie przypuszczałam, że będę pisarką. Pomogły problemy finansowe – niedługo po moim powrocie z Włoch zaczęłam się rozglądać za pracą, ale niczego nie mogłam znaleźć. Wtedy napisałam kilka tekstów do gazet, które organizowały w owym czasie literackie konkursy dla czytelników, wygrałam je i zachęcona sukcesem zaczęłam coraz więcej pisać .

Robert Czyżycki
 Czy pisząc książkę jest Pani jak malarz, który nie pozwala nawet zerknąć na zarys obrazu dopóki go nie skończy, czy jednak chętnie podsuwa Pani część tekstu bliskim, aby wysłuchać ich sugestii?
Pisząc NIGDY nie pokazuję nikomu nawet krótkich fragmentów moich książek. Ufam sobie na tyle, że kończę całość, a później wysyłam ją do wydawcy. Nigdy nie pytam o radę, czy jakiekolwiek sugestie znajomych. Dopracowuję książkę do momentu, w którym jestem w stu procentach z niej zadowolona, a później razem z moją Panią Redaktor zabieramy się za poprawki 

  Co czuła Pani trzymając w dłoniach swoją pierwszą książkę? 
 Moment, w którym trzyma się w ręku swoją pierwszą książkę jest fantastyczny!  Olbrzymia satysfakcja, duma, radość, fajna sprawa. I ta myśl, że ucieszą się bliscy – super!

Jaką złotą myśl, radę, wskazówkę mogłaby Pani przekazać swoim czytelnikom?
Złotą myśl odnośnie pisania? Czy życia? Na życie nie mam recepty, w kwestii pisania – trzeba ufać swojej intuicji i nie słuchać żadnych podszeptów! 

Ela Szot
Czy można pisać np. dwie książki naraz?
Zawsze piszę kilka książek na raz, tak lubię

 Czy skusi się Pani kiedyś na krótsze formy – np. zbiór opowiadań
Opowiadania się nie sprzedają, taka jest smutna prawda. Mam pewien zbiorek pt „Śmierć nie lubi poniedziałku”, ale nie ujrzy on raczej światła dziennego. To rzecz, którą napisałam dla siebie w chwilach relaksu.

 Jaki jest Pani ulubiony kolor
 Kolor? Ostatnio czerwony! Uwielbiam! Lubię też biel, zieleń, czerń i fuksję – w zależności od nastroju

Izabela Watoła
Czy któraś z Pani książek posiada wątek autobiograficzny?
Czy postacie z Pani książek nie są czysto fikcyjne i pojawiły się kiedyś w Pani życiu?
Wszystkie moje postacie są czysto fikcyjne.

Czy utożsamia się Pani z któraś z postaci w Pani książkach i jest dla Pani szczególnie bliska? 
Nie utożsamiam się z moimi bohaterkami, natomiast bywa, że obdarzam je ciepłymi uczuciami, czy wręcz im współczuję. Nawet tym, za którymi nie przepadam, jak to ma miejsce w przypadku Marzeny z „Ironii losu” Jeśli chodzi o szczególny sentyment, to chyba najbardziej lubię Magdę – bohaterkę „Ostatniego dnia roku”, która poświęca niemal wszystko, żeby odnaleźć swoją zaginioną siostrę. 

 Magdalena Faltyn

Kiedy odkryła pani pasje do pisania ?
 Pasję do pisania odkryłam późno, bo dopiero po trzydziestce. Trochę żałuję, że tak się stało, z drugiej jednak strony dzięki temu weszłam na rynek jako dojrzała kobieta, nie podlotek I może dlatego moje historie również są dojrzałe, pełne emocji. 

 Czy pisanie to spełnienie marzeń ?
Nie wiem czy pisanie to spełnienie marzeń. Moim największym marzeniem jest zamieszkanie gdzieś, gdzie mówi się po hiszpańsku i rosną palmy. Uwielbiam ten język (uczę się!) i kocham ciepły klimat. Polskie zimy wysysają mnie z życiowej energii…

Co oprócz pisania jest pani pasja ?


 Kocham kino, lubię czasem gdzieś wyjechać, nawet gdzieś blisko domu, byle zobaczyć coś nowego. Poza tym rower, książki, mnóstwo spotkań z przyjaciółmi, nauka języków i medycyna niekonwencjonalna, którą się interesuję. Lubię też czytać rzeczy z zakresu parapsychologii i ciekawostki o UFO

Iza Wyszomirska
 Czytając recenzje Pani powieści, zauważyłam że poświęca Pani w nich dużo miejsca ludzkiej naturze, charakterom, pozorom, dążeniu do szczęścia. Czy tworząc te wątki nie czuje się Pani czasem troszkę jak psycholog? 

Psychologia to jedna z dziedzin, którą się bardzo interesuję, więc cieszą mnie Pani słowa Dla mnie w powieściach najważniejsze są emocje, więc to właśnie ludzkiej naturze poświęcam mnóstwo uwagi.

 Z opisu „Ironii losu” przeczytałam, że to kobieta jest tą, która zdradza. Czy myśli Pani, że jest jakaś różnica między tym kiedy zdradza kobieta, a kiedy mężczyzna?



Nie napisałam, że mężczyźni nie zdradzają. Napisałam jedynie, że kobieta zdradzając bardziej się angażuje emocjonalnie, zdradza „całą sobą”. Facet jest jak mokry pies – otrząsa się i idzie dalej. Czasem bardzo im tego zazdroszczę…

Łatwiej napisać kryminał czy powieść obyczajową? A może nie ma to znaczenia?


 Myślę, że tak samo trzeba się przyłożyć do pisania dobrej powieści obyczajowej, jak i do kryminału. W tym ostatnim gatunku jest o tyle ciężej, że trzeba jeszcze pogrzebać w policyjnych procedurach, co wolę raczej oglądać w serialach, niż robić jako pisarz Dla mnie są dwa gatunki, które bardzo lubię – mocna, obyczajowa powieść z psychologicznym tłem, lub thriller. I jeszcze horror Kryminały pozostawmy Bondzie
 W jakim czasie pisze Pani jedną książkę 
 Książki piszę różnie – od kilku miesięcy do kilku lat, z przerwami – zależy od powieści

Czy jakakolwiek recenzja dobra czy zła wpłynęła na Pani pisanie ?
 Recenzje w żaden sposób nie wpływają na moje pisanie. Za dobre jestem wdzięczna i bywa, że nawet mnie wzruszają. Złe czytam tylko wtedy, jeśli jest to krytyka konstruktywna.

Czy ma Pani swoich literackich mistrzów?


Nie mam literackich mistrzów, na nikim się nie wzoruję, natomiast jako osoba oczytana na pewno wiele czerpię w książek, chociażby chłonąc szczególny styl niektórych autorów, czy podziwiając ich kunszt. 

Monika Mi
Przed wydaniem pierwszej powieści czy miała Pani chwile zwątpienia, że to wszystko ma sens? 
Oczywiście, że miewałam chwile zwątpienia. 

 Czy miała Pani problem z zainteresowaniem wydawnictwa do współpracy? 
Trudno jest znaleźć wydawcę, zwłaszcza dobrego i rzetelnego. Szukałam prawie dwa lata, było ciężko. Ciągłe nasłuchiwanie dzwonka telefonu, sprawdzanie maili i poczucie porażki, kiedy znowu nikt nie napisał… Ale w końcu się udało, dołączyłam do grona autorów Muzy, co niezmiernie mnie cieszy

 Czy pisze Pani systematycznie, narzucając sobie jakiś harmonogram pracy czy raczej spontanicznie w przypływie weny?


Staram sie pisać systematycznie, ale zdarza mi się zrobić sobie kilka dni wolnego, albo wręcz przeciwnie – ślęczeć przed laptopem po 10 godzin dziennie, również w weekendy.

Małgorzata Adamczuk
 Gdyby nie pisarstwo to jaki inny zawód by Pani wybrała?
 Myślę, że byłoby to coś związane z turystyką, bądź reklamą. Bardzo bym też chciała pracować jako fotograf, może kiedyś znajdę czas, żeby zacząć jakiejś fajne kursy foto.

Tytuł ulubionej książki i dlaczego akurat ta? ( Nie, swojej wybrać Pani nie może:-) ) 
Nie mam ulubionej książki – czytałam ich w życiu tysiące, więc na pewno nie wybiorę jednej, bo mnóstwo jest wspaniałych! Mogę zdradzić, że jedną z moich ulubionych autorek jest Joyce Carol Oates.

 Z racji, że jestem fanką kawy to ciekawi mnie jaką Pani pija? Biała czy czarna?


Kawę właśnie odstawiłam;)))) Obecnie tylko mrożone latte – uwielbiam! 





Joanna Cuber
Czy w swoich książkach zawarte są pani wspomnienia, wydarzenia z życia?
Nie wrzucam do moich książek własnych przeżyć, ale zdarza mi się dorzucić jakiś zasłyszany wśród znajomych dialog, czy scenkę, którą przeżyliśmy. Na przykład któregoś dnia moja koleżanka niemal uderzyła faceta doniczką z kaktusem – i to na pewno kiedyś gdzieś umieszczę. Dodam, że nie zrobiła tego celowo – strąciła jedynie doniczkę, która spadła na znacznie niżej położony od naszego, restauracyjny stolik, przy którym siedział ów pan. Szczęściem obyło się bez przelewu krwi.

 Jako dziecko lubiła pani czytać książki jak tak to jaką książkę najlepiej pani wspomina do której pani wraca?


Jako dziecko uwielbiałam czytać, mam takie wspomnienie jak w kuchni Babci czytałam „Doktora Dolittle i zwierzęta”.

Góry, las, morze lub jakie inne miejsce lubi pani najbardziej gdzie się pani najlepiej czuje?


Uwielbiam morze!!! Do lasu w życiu bym nie weszła sama, za dużo horrorów czytam, zresztą ja jestem miejską dziewczyną, wychowaną wśród grzecznie przystrzyżonych trawników, zadbanych nadrzecznych alejek i betonu 


Aleksandra Szymbrowicz
 Czy jest w Pani życiu taka osoba, ewentualnie kto, która czyta Pani książki jeszcze przed wysłaniem do wydawnictwa? 

Nie ma osoby, która czyta moje książki przed wysłaniem do wydawnictwa – pod tym względem ufam tylko sobie i mojej pani Redaktor



 Co sprawia Pani największa trudność podczas powstawania książki? Mam na myśli np tytuł lub okładkę, a może jeszcze coś innego? A może zwyczajnie nic… 

Okładką zajmuje się Kasia graficzka  tytuły uwielbiam wymyślać, w zasadzie niewiele rzeczy sprawia mi trudność podczas pisania… Tylko ból pleców czasem dokucza;)))



 Do ilu wydawnictw wysłała Pani swoją debiutancką książkę?


Nie pamiętam do ilu wydawnictw wysłałam książki (posłałam kilka na raz, bo miałam już gotowe, a przez parę lat pisałam do szuflady, jak to się mówi). Na pewno było ich sporo i dość długo czekałam na sukces 

Monika Szlarzewska
 Co skłoniło Panią i co było inspiracją do napisania pierwszej książki?
 Lekkie pióro, zawirowania życiowe i czysty przypadek skłoniły mnie do pisania 

 Czy pisanie książek było Pani marzeniem z dzieciństwa?
W dzieciństwie marzyłam, żeby zostać łyżwiarką figurową ;))) Oglądałam z Babcią mnóstwo telewizyjnych pokazów tańca na lodzie i na okrągło marzyłam, że chcę tak jeździć;) Rodzice kupili mi łyżwy ale drugą Katariną Witt nie zostałam, jak widzicie 

. Jak jest Pani ulubiona książka? 
Nie mam ulubionej książki, jest ich zbyt wiele, żeby wybrać jedną

Magdalena Szkop

Gdzie pani najczęściej pisze?
Piszę tylko i wyłącznie w domu; pisanie w kawiarniach wygląda ładnie tylko w serialach, bądź na zdjęciach;))) Ja potrzebuję ciszy i skupienia.

Czy historie które Pani opowiada są prawdziwe?
Historie, które opowiadam nie są prawdziwe, to czysta fikcja literacka

Czy ma pani jakiegoś nawiedzonego fana który nie daje Pani spokoju ?


Psychofana się jeszcze nie dorobiłam i mam nadzieję, że nigdy mnie to nie spotka, bo jestem osobą dość alergicznie reagującą na próby naruszenia mojej prywatności

Aneta Stoch 
Skąd bierze Pani pomysły na książki? 
Pomysły biorę z życia, dookoła dzieje się naprawdę mnóstwo rzeczy

Czy marzy się Pani ekranizacja,którychś z pani powieści ?
Oczywiście, że marzy mi się ekranizacja, zwłaszcza „Ostatniego dnia roku” i jego kontynuacji, czyli „Dziewczyny, która przepadła”! To musi być niesamowite uczucie zobaczyć swoją książkę zekranizowaną

Kto jest pierwszym czytelnikiem pani dzieł zanim trafią do druku?
Pierwszą czytelniczką jest moja pani Redaktor, nikomu innemu książek nie pokazuję i nie zamierzam tego robić 

Pisze pani przy kawie czy herbacie?


 Piszę i przy kawie i przy herbacie i przy soczku, wodzie mineralnej, mleku czekoladowym, jogurcie truskawkowym – co mi wpadnie w ręce  Kiedy naprawdę pochłonie mnie praca, jest mi wszystko jedno, co jem, i co piję – wtedy liczy się tylko przeniesienie na „papier” (klawiaturę) lęgnących mi się w głowie historii. 

Katarzyna Anka

 Czy myślała Pani o napisaniu powieści 'dla dorosłych’? Z perspektywy kobiety, rzecz jasna : ]
Myślałam, jasne. Mam nawet zaczęty jakiś erotyk, ale on raczej światła dziennego nie ujrzy. Takie rzeczy piszę czasem do szuflady, żeby się pobawić słowami Jako pisarka zdecydowanie wolę trudniejsze tematy z psychologicznym tłem

Czy będąc w trakcie pisania książki piszę ją Pani cyklicznie, bez dłuższych przerw, czy wpada Pani w tzw. 'ciągi’ (np. przez kilka dni bez przerwy nie może Pani oderwać się od tworzenia)? Jak to u Pani wygląda? 



Piszę różnie – zdarza mi się pisać systematycznie, a później robić sobie przerwę. Zdarza mi się wpadać w takie ciągi, że dopiero zesztywniały bark i ból kręgosłupa potrafią mnie oderwać sprzed komputera po kilkudniowym maratonie… 

 Czy ma Pani ulubione miejsca/miasta/ regiony w Polsce, które mogłaby Pani polecić?


 Lubię polskie wybrzeże, jednym z moich ukochanych miejsc na ziemi jest Sopot. Kocham też Hel i Małopolskę (z racji pochodzenia), natomiast zawsze mi jakoś nie po drodze na Mazury, nad czym bardzo ubolewam, bo to piękne miejsce na ziemi. 


Wika Judzia Wasilewska

Jakie miejsce sprawia,że „spływa ” na Panią natchnienie/wena do pisania ? 
Piszę za moim biurkiem, natomiast gdybym mogła wybierać, byłaby to weranda z widokiem na jezioro lub taras w domu przy plaży

Jakie ma Pani marzenia ?
Mam wiele marzeń, jak każdy. Prywatnych nie zdradzę, a zawodowe… Chciałabym, żeby moje książki docierały do większej ilości Czytelników, również zagranicą. I zdradzę, że został ku temu poczyniony pierwszy krok – jesienią mój „Ostatni dzień roku” ukaże się na amerykańskim rynku! 

 Jeśli mogłaby Pani wybierać to w jakim kraju chciałaby Pani żyć?
Jeśli mogłabym wybierać chciałabym zamieszkać w Hiszpanii, bo właśnie się uczę języka i bardzo lubię Hiszpanów. Włochy też byłoby fantastycznym miejscem na ziemi, tym bardziej, że już tam mieszkałam… Albo Wyspy Kanaryjskie – bajka!


Lena Jabłońska 
 Po książki, którego z autorów/autorek sięga Pani najczęściej?
 Oj, mnóstwo tego… John Irving, Joyce Carol Oates, Herman Koch, Tove Alsterdal, Nele Neuhaus, Charlotte Ling, Yrsa Sigurdardottir, Stephen King, Joe Hill, Eric Emmanuel Schmidt itd, itd… A z polskich autorów wielu, wielu, wielu – długo by wymieniać. 

Kiedy odkryła Pani w sobie pasje do pisania?
 Zawsze miałam lekki pióro, ale na poważnie pisać zaczęłam dopiero po trzydziestce.

Ja jest Pani metoda na syndrom białej kartki? A może nigdy nie dosięgnął Pani ten problem?


 Nie dopada mnie syndrom białej kartki, co najwyżej lenistwo… Ale kiedy już usiądę przed laptopem i wyciszę się na tyle, żeby zacząć pracować, słowa zaczynają płynąć.


Izunia Raszka

 Jaka była mała Kasia? Jakie nawyki zostały Pani do dziś?
 Mała Kasia była wygadana i kochała króliczki ;p Do tego pożerała tony różowych draży i czytała, odkąd nauczyła się składać litery.

Nawyki z dzieciństwa?
 Czytanie i radość z jazdy na rowerze.

Jakiego gatunku książki Pani nigdy nie napisze?


 Nie będę zastrzegać, że czegoś nigdy nie napiszę, bo w jednej chwili może mi wpaść do głowy pomysł właściwie na wszystko od horroru, do erotyka  Uważam, że dobry pisarz powinien się bawić słowem i eksperymentować z różnymi gatunkami, więc jestem gotowa na wszystko dokładnie tak, jak bohaterki modnego niegdyś serialu. 


Zanim wyniki powtarzalność pytań jest celowa, gdyż Kasia nie ominęła żadnego pytania i każdemu odpowiedziała z serducha.






A teraz wyniki :
 Nagrodą jest dowolnie wybrana powieść Katarzyny Misiołek 
Wysyłka nastąpi do końca lipca. 
Sponsorem nagrody jestem ja, czyli Martawsrodksiazek.






a wygrywa :


 Bożek Anna 
Serdecznie Gratuluje i czekam na adres 🙂

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *