Marta wśród książek,  Recenzje

„Psiego najlepszego” Bruce Cameron

Dlaczego nikt nigdy mu o tym nie powiedział? Dlaczego nikt nie powiedział mu, jak to jest mieć psa? Że dzięki temu każda chwila staję się ważniejsza, że w jakiś tajemniczy sposób można czerpać z każdego dnia to co najlepsze?
Każdy kiedyś odchodzi, pozostawiając po sobie pustkę. Jakieś niejasne uczucie, które nas blokuje i nie pozwala na odnalezienie szczęścia. Jeśli do pustki i braku miłości w sercu dochodzą święta, wyglądające zza horyzontu, nie jest łatwo. Jednak ktoś tam na górze chce wypełniać serca miłością. Czasem po prostu zamknięte i zranione serce trzeba na nowo rozgrzać, zanim będzie gotowe na miłość. Czy ciężarna suczka zdoła otworzyć serce Josha? Czy samotny facet odkryje, że może więcej, gdy wyjdzie ze swej skorupy? Jak dużo potrafi zdziałać magia świąt i miłość psa?


W pudełku poruszyło się następne szczenię. I następne. Nie wahając się ani chwili, Josh włożył je sobie pod sweter, przyciskając do gołej skóry. Czuł, jakby dotykał małych śnieżynek.

Josh, zamknięty w sobie programista mieszkający w górskiej chatce na obrzeżach miasteczka. Wciąż leczy złamane serce, które pamięta tyle rozstań. Żyje w swoim świecie, pracując zdalnie ze swojej chatki, nie wiedząc, że już nie długo w jego życiu wiele się zmieni. Gdy w dziwnym biegu wydarzeń zostanie powierzona mu Lucy, ciężarna suczka Josh początkowo zacznie panikować, jednak każdy dzień spędzony z nią i malutkimi pieskami sprawi, że pomimo zimowej aury miasteczka, lodowe serce Josha zacznie się rozpływać, a jego życie nabierze kolorów. Opieka nad całą gromadką będzie nie lada wyzwaniem, jednak nie jedynym, jakie los postawi mu na drodze.


„Psiego najlepszego” to historia, która rozkruszy lód w każdym sercu. Jej rozgrzewająca moc miłości sprawi, że zapragniecie przeżyć podobną historię. Opowieść o rozstaniach, tych złych i tych dobrych, tak bardzo potrzebnych do odnalezienia sensu, pomocy w zrozumieniu tego, co dla nas właściwe.



Nigdy wcześniej o tym nie myślał, ale teraz musiał przyznać: psy kochają człowieka. Nawet przez myśl by im nie przeszło szukanie „nowego związku”.

Josh to facet z sercem na dłoni, w jego głowie ciągle toczy się gonitwa myśli i tylko wprawny obserwator potrafi dostrzec jego ukryte obawy. Najbardziej przemawia do mnie jego troska o psy, to jak potrafi przedkładać dobro swoich podopiecznych nad swoje plany. To jak analizuje każde uczucie, odkrywane na nowo sprawia, że z każdą stroną sympatia do niego wzrasta.



Jednak nie tylko Josh wzbudza emocje. Każda osoba, która staje na jego drodze, pomaga mu odkryć siebie. Większość bohaterów jest niezwykle pozytywna i idealnie pasująca do klimatu książki, ich polubicie od razu, jednak czymże byłaby książka ze świętami w tle bez kilku ciemniejszych charakter ów. W wyśmienity sposób napędzają oni fabułę i przemianę bohatera. Bohaterowie w połączeniu z ciekawym i nieprzesadzonym opisem otoczenia tworzą realne małe miasteczko z klimatem przygotowań świątecznych w tle. Dzięki plastyczności i lekkości pióra Camerona zapadamy się w tej historii, jak w śnieżnej zaspie z przyjemnością i zaciekawieniem obserwując rozwój wydarzeń.




Chcę chyba powiedzieć, że nie możesz ich zatrzymać, bo… no cóż, bo nie możesz. Nikt nie może, nie tak długo, jak byśmy tego chcieli. I musimy cieszyć się nimi, dopóki możemy, a potem trzeba iść dalej. Tego właśnie uczą nas psy, że trzeba żyć tu i teraz, a potem zacząć kolejną piękną przygodę.

Powieść ta nie jest jedynie opowieścią o ponownej próbie odnalezienia siebie i otworzenia się na uczucie. To przede wszystkim historia o tym, jaką moc posiadają zwierzęta, jak potrafią oddać siebie w zamian za troskę i miłość. Psy potrafią wyzwolić człowieka z jego skorupy, ocalić go przed nim samym. To piękna historia nie tylko od święta. Rozgrzewająca, radosna z nutką romantyzmu tak potrzebnego w tych nieczułych czasach. Godna polecenia i idealna na prezent. Dla każdego potrzebującego magii i prawdziwej bezinteresownej przyjaźni, możliwej tylko między człowiekiem i psem.



Za możliwość lektury dziękuje Wydawnictwu Kobiecemu. 


Ocena książki:

Tytuł: Psiego najlepszego. Był sobie pies na święta.
Autor: Bruce W.Cameron
Wydawnictwo Kobiece
Ilość stron:296
ISBN:9788365740779


Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

5 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *