Inne

Autorski adwent: Artur Urbanowicz

Autorski adwent: Artur Urbanowicz
Dziś kolejny wywiad z nietuzinkowym i mocno uzależniającym autorem. Artur Urbanowicz zmrozi wam krew swoimi powieściami. Zarówno „Grzesznik” jak i ” Gałęziste” zagnieżdżą się w waszych umysłach, zaś wy wyczekiwać będziecie kolejnych wzmianek o nowych powieściach grozy w najlepszym wydaniu.
Pytania;
1. O co prosił Pan św. Mikołaja jako
małe dziecko?
O klocki Lego! Do tej pory uważam, że
nie ma lepszego pomysłu na prezent dla malucha i tęsknię za
czasami, kiedy mogłem się nimi bawić. Jakaż to była frajda i
uczta dla wyobraźni! Nie mam wątpliwości, że był to jeden z
kluczy dla rozwoju mojej kreatywności.
2. Co według Pana najbardziej wpływa
na magię Świąt Bożego Narodzenia?
Klimat, który tworzy zima, szybko
zapadający zmrok. Więcej przebywamy w domu, zatem siłą rzeczy
więcej czasu spędzamy z rodziną, Najlepiej, gdy na zewnątrz
trzaska mróz i szaleje śnieżyca, wtedy tym przyjemniej jest grzać
się przy kominku, koniecznie na prowincji. Ja mam to szczęście, że
co roku spędzam święta w rodzinnych Suwałkach lub niedalekim
Olecku, a więc stosunkowo małych miejscowościach. W obu wypadkach
rodzinne spotkania odbywają się w domach jednorodzinnych na
przedmieściach.
3. Bez czego nie wyobraża sobie Pan
Świąt Bożego Narodzenia?
Bez śniegu! I dlatego niezmiernie się
cieszę, że moje rodzinne miasto leży na polskim biegunie zimna. 🙂
4. Jakie są Pana plany Sylwestrowe?
Takie same jak rok i dwa lata temu.
Pisać! Sylwestra obchodzę… szerokim łukiem i zbytnio nad tym nie
ubolewam. Każda okazja do pisania jest dla mnie frajdą i
satysfakcją.
5. Jedno z Pana postanowień
noworocznych brzmi…
Skończyć i opublikować trzecią
powieść. Rozpocząć prace nad kolejną. Rozwijać się na każdej
płaszczyźnie. Iść do przodu!
6. Jak zapowiadają się Pana plany
wydawnicze w 2018 roku?
Miejmy nadzieję, że ukaże się moja
trzecia powieść – „Inkub” – połączenie kryminału i horroru
wiejskiego z rozbudowaną warstwą obyczajową i elementami
komediowymi. Więcej niż jedną książkę rocznie wydawać nie
zamierzam. Chodzi o jakość, nie ilość.
7. Jak wyglądałyby Pana wymarzone
Święta?
Śnieżne, z trzaskającym mrozem, w
domu rodzinnym, z dala od wielkomiejskiego zgiełku, w gronie
bliskich. Lubię dostawać nieoczywiste prezenty, których ani trochę
się nie spodziewam, ale koniec końców okazuje się, że podarunek
był trafiony jak mało który. Po części „rodzinnej” nadchodzi
część „z przyjaciółmi”. Mamy tradycję, że jeździmy na
saunę, na wieś, nad jezioro.
8. Najgorszy prezent jaki znalazł Pan
pod choinką to…
Powiem szczerze – nie pamiętam.
Zawsze staram się widzieć szklankę do połowy pełną, więc nie
zachowałem żadnych negatywnych wspomnień związanych z prezentami.
Zawsze coś się przyda. Nie narzekam nawet, gdy dostaję skarpetki,
rękawiczki, czy bieliznę! Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto
nigdy z nich nie skorzystał! 🙂
9. Jaką książkę
poleciłby Pan naszym czytelnikom w tym szczególnym czasie?
Ponieważ święta to
czas kojarzący się głównie z rodzinnym ciepłem, bezpieczeństwa
i wyciszeniem, dla równowagi polecę… horrory. Naturalnie związane
z zimą i świętami. „NOS4A2” (jeżeli chcecie się dowiedzieć,
co kryje się pod tym tajemniczym kodem – przeczytajcie go na
głos!) Joe Hilla, opowiadające o pojedynku dziewczynki z upiorem
porywającym dzieci, „Lśnienie” Stephena Kinga o nawiedzonym,
odciętym od świata górskim hotelu i „Terror” Dana Simmonsa o
marynarzach, których statki utykają w samym środku arktycznego
lodu. Bohaterowie muszą walczyć nie tylko z mrozem, nie tylko z
głodem i chorobami, nie tylko z własnymi słabościami, nie tylko z
potworem, który krąży gdzieś po okolicy, ale także ze złem,
które… narasta w nich samych. Z kolei jeżeli czytacie Waszym
pociechom, sięgnijcie po grozę młodzieżową z cyklu „Szkoła
przy cmentarzu” – „Przeklęty mikołaj”, który nawiązuje do
„Opowieści wigilijnej” Dickensa, „Śnieżny potwór” o
złowrogim bałwanie i „Święty Mordołaj przybywa!” o feriach
świątecznych spędzonych u zdziwaczałej ciotki.
Wesołych świąt!
Świąteczny
Quiz:
Jeśli choinka to:
1.żywe drzewko
2.sztuczna
3.co roku inaczej
O choince co roku
decyduje moja mamusia. Gdyby to ode mnie zależało, zawsze
wybierałbym sztuczną!
Potrawa bez której nie wyobrażasz
sobie świąt to:
1. barszcz z uszkami
2. karp
3. kluski z
makiem
Za niektórymi
potrawami świątecznymi nie przepadam, inne wprost wielbię. Kluski
z makiem i ryba po grecku należą do tej drugiej grupy.
Idealny prezent to
1. książka
2. skarpety/sweter
3. coś od serca
Coś, czego się
nie spodziewam, co jednak okazuje się niezwykle przydatną rzeczą.
Wiem wtedy, że ktoś zna mnie lepiej, niż ja sam.
Kolor, który kojarzy się z Bożym
Narodzeniem to:
1. biel
2. purpura
3. zieleń
Śnieg i basta!
Ulubiona kolęda to:
1. Dzisiaj w Betlejem
2. Cicha noc
3. Lulajże Jezuniu
4. Wśród nocnej
ciszy!
Dodałem swoją,
czwartą możliwość, ponieważ właśnie tę kolędę zawsze śpiewa
się na początku pasterki w moim kościele. Nie wiem dlaczego, ale
jest w niej wtedy coś magicznego, wykonana jest ze zdecydowanie
większym uczuciem i celebrą niż podczas zwykłej świątecznej
mszy.
Zapach, który kojarz się ze świętami:
1. mandarynki
2. goździki
3.
igliwia
Konkretnie
zaśnieżonego, mroźnego lasu.
Ulubiona świąteczna słodycz:
1. mandarynki
2. laski cukrowe
3. piernik
Wiesz, że święta
zbliżają się wielkimi krokami, kiedy w Biedronce rozpoczęła się
promocja na te owoce. 🙂
Piosenka, która kojarzy się ze
Świętami to:
1. Last Christmas
2. All I want for christmas is you
3. Jest taki dzień
Zastanawiam się,
czy jakikolwiek z przepytanych autorów wskaże coś innego…
Święta:
1. w domu
2. za granicą
3. nie ważne gdzie, ważne z kim
Dom rodzinny,
myślę, że tak ma każdy, kto wychował się w małej miejscowości,
a za studiami i pracą wyjechał do wielkiego miasta.
Pomocnicy św. Mikołaja:
1. Renifery
2. Elfy
3. Pani Mikołajowa

Pamiętajmy o
zwierzętach! To one ciągną sanie. Mikołaj tylko siedzi z tyłu,
trzyma za wodze i krzyczy : „Szybciej!”. Czyli to de facto…
najbliżej stojący kibic!
Świąteczne
skojarzenia

Do każdej literki dopisz słowo kojarzące
się z grudniem
S– Sauna! Nieodłączny
element mojego świątecznego urlopu.

I– Igliwie! Las, świeże
powietrze, ten charakterystyczny zapach!

A– Atmosfera świąt! Śnieg,
świąteczne ozdoby, „Last Christmas”, „Kevin sam w domu”,
mandarynki, zakupy i wiele innych.

N– Narty! Choć
Suwalszczyzna nie kojarzy się z górami, mamy w pobliżu aż trzy
ośrodki, gdzie można oddawać się białemu szaleństwu. Wiadomo –
nie są to ani Alpy, ani Tatry, ale… ja widzę szklankę do połowy
pełną.

K– Kompot z suszonych
owoców! Bez niego Wigilia się nie odbędzie!

O- Olecko. Mała turystyczna
miejscowość we wschodniej części Mazur, z której pochodzi moja
babcia. Całe moje dzieciństwo i większość świąt spędziłem
właśnie tam, zwłaszcza w potężnym parku nad jeziorem.

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *