
Dopóki nie zjawiłaś się ty- Penelope Douglas
Przeszłość często pozostawia głębokie ślady w każdym człowieku. Przez lata nasze zachowanie, nawyki i podejmowane decyzje to odzwierciedlenie zadr i ran zadanych nam przez los. Tylko czy wszystko da się wytłumaczyć traumami z przeszłości? Czy każde złe zachowanie można zrzucić na karb zła, jakie otaczało cię dotychczas?
Historia, którą poznałam w Dręczycielu, wstrząsnęła mną dogłębnie. Losy Tate i Jareda zostały ze mną na długo. Czasami opowiedzenie tej samej historii z innej perspektywy może być przysłowiowym odgrzewaniem kotleta i tylko zaszkodzić powieści. To jak Jared traktował Tate, zmuszało czytelnika do wyboru strony. Przyjaciel z dzieciństwa nagle okazał się najgorszym koszmarem. Najwyższy czas poznać jego wersje wydarzeń.
To o wiele mocniejsza i bardziej dosadna część historii. Autorka w żaden sposób nie narzuca nam zdania, nie wybiela Jareda i jego zachowań. To po prostu i aż ta sama historia, która w końcu jest pełna. Dopiero teraz znając pełny obraz, całkowicie możemy wczuć się w historię tej dwójki i tego, jak bardzo popaprana jest ich relacja.
Byłeś moją burzą, moją chmurą gradową, moim drzewem w ulewie. Kochałam te wszystkie rzeczy i kochałam ciebie. Ale teraz? Jesteś jak pieprzona susza. Myślałam, że palanci jeżdżą tylko niemieckimi samochodami, ale okazało się, że dupki w Mustangach też mogą zostawić blizny.
Kreacja bohaterów jest dobra, są pełni emocji i wielu sprzeczności. Nie od razu zapałasz do nich niechęcią lub sympatią. Nie są idealni, popełniają błędy i wkurzają, ale dzięki temu cała historia żyje. Akcja nie jest zaskoczeniem, dopiero finał tego tomu przynosi nowe fragmenty, które sporo wnoszą do całości.
Całość broni się ciekawym stylem i lekkością pióra, które niewątpliwie posiada Douglas. Autorka świetnie poradziła sobie z perspektywą Jareda, dzięki czemu jego postać nabrała innego wymiaru. Można pokusić się nawet o nić sympatii, choć to ciężkie, jeśli miało się go za głupka przez połowę czasu.
To chwila, kiedy wiesz, że możesz mieć to, czego chcesz, jeśli będziesz na tyle odważny by o to poprosić. To tylko ułamek sekundy, gdy wszystko może się zmienić, ale jesteś tchórzem, ponieważ zbyt boisz się zaryzykować odrzucenia.
Choć nadal nie zgadzam się co do sposobu działania Jareda to jestem w stanie go zrozumieć. Zapewne byłoby tak od razu, gdyby powieść byłaby połączona w jedną książkę z rozdziałami na przemiennie opisującymi uczucia głównych bohaterów.
Jestem przekonana, że ta solidna dawka emocji sprawdzi się w przypadku fanów Dręczyciela i osób, które przygodę z tą historią zaczynają na przekór od tego tomu. To ciekawa i pełna emocji powieść o wyborach i złych sposobach na ochronę, pokazywanie uczuć. Mocna i nieoczywista opowieść o tym, jak przyjaciel staje się wrogiem, jak ludzie dookoła nie zawsze są szczerzy i mają podobne pojęcie przyjaźni.
Sama jestem pod wrażeniem zarówno historii, jak i stylu, w jakim została napisana ta część i polecam ją, choć wiem, że nie jest to opowieść dla każdego. Sprawdźcie sami.
Ocena
Tytuł: Dopóki nie zjawiłaś się ty
Autor: Penelope Douglas
Wydawca: Editio Red
Liczba stron:372
ISBN:9788328337886


8 komentarzy
Agnieszka Kaniuk
Dręczyciela bardzo miło wspominam, więc tę książkę również z ciekawością przeczytam. ��
Lotka
Mam w planach tę serię 🙂
http://whothatgirl.blogspot.com
Niko
Nie miałam okazji poznać wcześniejszej części, ale lubię takie książki, więc może kiedyś dam szansę tej serii 🙂
Czytelnya
To jest całkiem sprytny sposób na odświeżenie historii i przyciągnięcie czytelników – opowiedzenie tej samej historii inaczej, z punktu widzenia drugiej postaci, przez co wszystko tworzy spójną całość. A zarazem, zaczynając np. od tej części, można zyskać zupełnie inną perspektywę. Intrygujące!
czytelnya.blogspot.com
Katarzyna Zabłotna
Ej no, ja nadal czekam na recenzję "365 dni" 😀
Taki jest świat
Nie czytałam nic tej Autorki, ale recenzja kusi 🙂
Ambiwalentna
Nie znałam tej serii, ale chętnie się z nią zapoznam. 🙂
Karolina Sulinska Escudo
Książkom panom z gołą klata mówię stanowcze nie 😉 Pozdrawiam