
Mrok-Alicja Wlazło
Cierpienie. To ono często jest podszeptem naszych wyborów. Zmienia postrzeganie świata, układa listę priorytetów i zmusza do dokonywania wyborów, które nie tylko przyniosą ból, ale i zmiany, które mogą nie być ani łatwe, ani przyjemne. Przypadkowe zdarzenia mogą zabrać ci wszystko, ale to od ciebie zależy czy poddasz się bez walki. Tylko o co walczysz? Jak wybrać stronę konfliktu? Czy ucieszy cię jakakolwiek nagroda, do której droga usłana była cierpieniem?
Laureen z pozoru miała wszystko, kochającego partnera, wspaniałą córkę i pracę, która dawała jej sporo satysfakcji. Zbliżający się ślub miał pieczętować jej szczęście na zawsze. Tylko nie zawsze jest tak jak byśmy chcieli. Gdy w jej pamięci pierwszy raz pojawia się obraz ciemnych oczu, kobieta jeszcze nie wie, że od tego momentu zmieni się wszystko. Tajemniczy Sigarr pojawi się wraz z mnóstwem pytań, na które Laureen będzie chciała znać odpowiedzi. Tylko czy jest gotowa zapłacić cenę za tę wiedzę? Konflikt między Zaprzysiężonymi i Potępionymi się pogłębia, a kobieta odegra ważną rolę w tym starciu. W jej poukładanym świecie zapanuje chaos i mrok, a ona niesiona poczuciem, że to dopiero początek wydarzeń stanie w obliczu wyboru. Czy jest w stanie wyrzec się swojego dotychczasowego życia i dać się porwać nieznanym dotąd siłom?
Gdy tylko natrafiłam na jeden fragment powieści Alicji Wlazło wiedziałam, że to historia dla mnie. Czy się pomyliłam i jaka okazała się całość?
Mrok to początek wszystkiego, ogromnej, nieokiełznanej siły, którą dopiero poznamy. Autorka umiejętnie od pierwszych stron zasiewa ziarenko ciekawości, które kiełkuje z coraz większą siłą w trakcie czytania. Napisana lekko i z pomysłem. Ciekawie wykreowany świat, który trzyma w napięciu i fascynuje, nie pozostawia chwili wytchnienia. Nie tylko bohaterka poczuje moc chaosu, z jakim przyjdzie się jej zmierzyć. Czytelnik zostanie wciągnięty w świat, który ma wiele do zaoferowania, ale również sporo od siebie żąda.
Już na samym początku wraz z Laureen dostajemy obuchem w głowę, a śmiech przekornego losu długo brzęczy nam w uszach. Uczucie pustki i rozbicie po stracie autorce udało się odwzorować bardzo realnie. Kibicujemy bohaterce, wierzymy w to, że się podniesie i będzie chciała podjąć walkę, a ta może okazać się niezwykle emocjonująca, trudna i bardzo nieoczywista w wyborach.
Fabuła jest nietuzinkowa, ale to kreacja bohaterów zbiera największe żniwo. Każdy z nich wzbudza sympatię i podbija czytelnicze serce. Nie są idealni, popełniają błędy i podejmują pochopne decyzje. Jednak to czyni ich wartymi uwagi. Potrafią przekazać masę emocji swoją postawą, od bólu, smutku i złości po śmiech, zadziorność i iskry pożądania.
Alicja Wlazło, ma niesamowity styl, lekki i przyjemny, który zaprasza czytelnika do świetnie wykreowanego świata będącego zapowiedzią ciekawych, mrocznych i ekscytujących przygód równie fascynujących postaci. Stworzyła historię pełną rozdroży i trudnych wyborów, pozwalając czytelnikom na zżycie się z bohaterami i wsiąknięcie w ich opowieść. Zmienna narracja pozwala nam na szersze spojrzenie i bardziej ekscytujące odkrywanie tajemnic.
Mrok to niezwykła, wciągająca i kradnąca serce powieść, która idealnie trafiła w mój czytelniczy gust. Jestem pewna, że znajdzie wielu zwolenników, którzy nie będą wiedzieć, czy wielbić autorkę, czy raczej gasić w sobie chęć mordu w oczekiwaniu na kolejny tom. Ja chyba tkwię pośrodku. Całość na czele z bohaterami skradła moje lubujące fantastykę serce. Z niecierpliwością czekam na kolejne powieści spod pióra Alicji i polecam wam jej książkę z czystym sumieniem.
Ocena:
Tytuł: Mrok
Autor: Alicja Wlazło
Wydawca: Genius Creations
Liczba stron: 414
ISBN: 9788379951529


8 komentarzy
toukie
Również uwielbiam fantastykę 🙂 a o tej książce wcześniej nie słyszałam. Muszę się nią zainteresować 🙂 ładnie napisana recenzja ;*
Pozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Alicja Wlazło
Pięknie dziękuję za świetną recenzję! Cieszę się, że "Mrok" przypadł Ci do gustu. 🙂
Lotka
Z chęcią ją przeczytam, jeśli wpadnie mi w łapki 🙂
http://whothatgirl.blogspot.com
Aleksandra Bienio
A ja powiem tak: na początku tej książki pojawia się lekki zgrzyt w postaci jednej sceny, która nie była zbyt apetyczna. To ona spowodowała, że obawiałam się, iż coś takiego się powtórzyło i cała przyjemność z lektury pójdzie się trzaskać. A jednak okazało się, że tamto było tylko jednorazowym wyskokiem, który został przyćmionym bardzo ciekawą fabułą, która ze strony na stronę coraz bardziej wciągała! Z niecierpliwością oczekuję kolejnego tomu. No i innych książek spod pióra Alicji. ^^
Biblioteczka Moni
Jeszcze się nie pokochałyśmy z fantastyką, ale gdyby tak było, to po przeczytaniu Twojej recenzji z pewnością bym sięgnęła po tę książkę.
BookMemories
Z chęcią sięgnę po nią. 😉
Taki jest świat
Zapowiada się intrygująco 🙂
Radosna Oli
Zaczynam żałować, że wcześniej o tej książce nie słyszałam.
Książki jak narkotyk