Czytamy sylabami
Dafciki wśród książek,  Recenzje

Czytamy sylabami-Elisenda Roca, Cristina Losantos

Czytanie to jedna z pierwszych umiejętności, jakie nabywamy w drodze ku naszej edukacji. Poznanie literek otwiera drzwi do milionów światów i daje nieograniczoną moc, wiedzę. Niewielka liczba liter, z których powstają sylaby a z nich słowa. Kto nie chciałby znać tajników takiej magii?

 

Nabywanie nowych umiejętności przez nasze pociechy, poprzedzone jest przez wiele prób i błędów. Maluchy często za szybko odpuszczają, jeśli na ich drodze pojawia się zbyt wiele przeszkód. Jak więc nie dopuścić do tego, by na początku przygody z literkami radość zamieniła się miejscami z niechęcią? Potrzeba sposobu, jednak nie starczy jedna sprawdzona metoda, bo nasze maluszki są różne. Z doświadczenia, jako rodzic wiem, że nauka czytania wymaga przeróżnych kombinacji, by zakończyła się sukcesem.

Czytamy sylabami to kolejny krok, który wdrożyć można dzieciom, które poznały już podstawy, czyli literki i z niecierpliwością garną się do składania ich w magiczne słowa. No tak, tylko co to za frajda wciąż powtarzać pojedyncze słowa? Po swoich pociechach wiem, że zbyt nudna metoda przynosi odwrotne efekty. Szukając rozwiązań trafiłam na książeczki z serii Czytamy sylabami, które zostały wydane nakładem Wydawnictwa Debit.

 

Co skrywają te małe cuda?

 

Przede wszystkim historyjki, które nie tylko całe są sylabizowane, ale też niosą przekaz, który z pewnością przypadnie do gustu każdemu rodzicowi. Dwa w jednym. Dziecko uczy się czytać sylabami, poznając przy tym historię swoich rówieśników, którzy zmagają się z różnymi problemami. Każdy rodzic zasypany milionem pytań: dlaczego?; czemu? doceni środek tych małych cudeniek.

Już na okładce widnieje problem, który z daną częścią jesteśmy w stanie opracować z dzieckiem. Prosta ilustracja pomagająca wyobrazić sobie, o czym jest historia, to początek niezwykłej przygody. W środku mieni się od pięknych barw. Ilustracje niesamowicie działają na wyobraźnie dużych i małych czytelników. By proces czytania był łatwiejszy każde słowo w tekście podzielono na sylaby, za pomocą podziału na dwa kolory. Dzięki temu dzieci nie muszą zatrzymywać się na poszczególnych sylabach, a płynniej czytają poszczególne słowa.

 

Bo ci przyłożę!/Nigdzie nie jadę!

 

To chyba jakiś większy plan niebios, bo naszą przygodę z serią Czytamy sylabami zaczęliśmy od takich, które pasują do ostatnich problemów, jakie napotkaliśmy. Jak na zawołanie, chwile po ataku złości pojawiła się na stole książeczka, w której bohater ma równie silne emocje w sobie i też nie wie, jak sobie z nimi radzić. Paweł pierwszego dnia w szkole poznaje Eryka i Martę. Ta dwójka sieje postrach wśród rówieśników i złości się na wszystko. Często biją i zaczepiają, lecz co jest tego przyczyną? Bo ci przyłożę! stało się wstępem do rozmowy o złości, niepohamowanej chęci bicia innych i możliwych rozwiązaniach.

Jest mnóstwo takich książeczek, które traktują o emocjach i zaprzyjaźnianiu się z nimi. Czytamy sylabami ma jednak jeden ogromny plus. Nasze pociechy ucząc się czytania, same poznają tę historię i bohaterów o podobnych problemach, rozterkach. To już nie jest sucha rozmowa z rodzicem, o tym, czego nie wolno. To prawdziwa opowieść, której są świadkami poprzez samodzielne czytanie.

 

Czytamy sylabami, walczymy z emocjami…

 

O tak, to świetne podsumowanie tej serii, która jest pouczająca, prosta i równocześnie traktuje o tak skomplikowanych sprawach, jak emocje. Co jeszcze w niej urzeka? To, że dzięki tym historyjkom dzieciaki mają możliwość poprawiania relacji społecznych i poprawy swojego zachowania przez najprostszy przekaz, zrozumienie własnych emocji i otworzenie się na świat. Świetnym przykładem jest historia zawarta w Nigdzie nie jadę! o Ani i Antku, którzy mieszkają koło siebie i nawet nie są świadomi swojego istnienia, do czasu. Szkolna wycieczka napawa ich strachem, przez co się buntują, a przygody już na nich czekają.

Wystarczy dowiedzieć się, jaka emocja nawiedziła ten mały umysł i ciało, by okiełznać ją i to, co nam zabiera. Czytamy sylabami skradło nasze serducha. Dzieci cieszą się opowieściami, w których szczęście zastępuje te straszne, małe złośliwe chmurki i pioruny z ich główek. Ja za to ciesze oczy tym widokiem, który zawsze będzie najlepszym co widzę jako rodzic. Uśmiech dziecka czytającego książkę. Piękne prawda?

 

Ocena:

Ocena 9 kruków

Tytuł: Nigdzie nie jadę! Bo ci przyłożę!
Seria: Czytamy sylabami
Autor: Elisenda Roca
Ilustracje: Cristina Losantos
Wydawca: Debit
Tłumacz: Karolina Jaszecka
Liczba stron:48/48
ISBN:9788380574168/9788380574151
Data wydania: 24 czerwca 2020

 

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *