Marta wśród książek,  Recenzje

Szeptucha-Katarzyna Berenika Miszczuk

Podobno ludzi podzielić można na tych, którzy wierzą w wyższą siłę, tradycje i pieśń przodków oraz na tych, którym do przyjęcia czegoś za pewnik potrzeba wielu badań i ciągłego sprawdzania. A gdyby los chciał ci pokazać, że wszystko to da się połączyć? Gosława Brzózka właśnie skończyła studia medyczne w Warszawie. Teraz czeka ją praktyka, jednak miejsce, w którym musi ją odbyć, nie spodobało się jej jeszcze przed przyjazdem. Niewielka świętokrzyska wieś Bieliny i dom miejscowej zielarki, to ostatnie czego Gośce było trzeba, przecież ona nie wierzy w pradawnych bogów, zabobony i kwiat paproci. A jednak już wkrótce przekona się, jak bardzo się myliła. Pradawna legenda, podszepty słowiańskich bóstw i miłość, która pojawia się nieproszona. Czy coś może pójść nie tak?

Szeptucha

Mitologie, wierzenia i wszelakiej maści legendy od zawsze stanowiły pokarm dla mojej wyobraźni. Nic dziwnego, że w każdą ich formę wsiąkam bez reszty. Naturalnym było sięgnięcie po powieści, w których to nasza rodzima historia gra ogromną rolę. Szeptucha czekała aż wszystkie tom znajdą się na półce. Teraz z czystym sumieniem mogę napisać, że seria Kwiat paproci skradła me serce. Pierwszy tom nie jest idealny, jednak od pierwszych stron przyciągał mnie niesamowitą siłą, której nie byłam w stanie wytłumaczyć. Owszem zauważałam błędy, ale dzięki lekkości pióra autorki i słowiańskiego klimatu, którym się posłużyła, nie były one aż tak rażące. Całość czyta się dość szybko, a zderzenie się tego, co kiedyś, z tym, co teraz napędza fabułę, która dopiero nabiera rozpędu. Tam, gdzie łączy się rozum z sercem, niczym dwa alternatywne światy powstała jedna połączona siła emocji, humoru i magii zaklętej w dawnych wierzeniach.

 

Wśród bohaterów

Im głębiej w las, tym mniej drażni postawa Gośki, dysonans między jej zachowaniem a wykształceniem zdaje się zacierać. Historia nabiera tempa, a poszczególne wątki niczym puzzle zaczynają dopełniać obraz, który za pomocą słów, legend i miłości maluje autorka. Szeptucha to również grono innych postaci, które z miejsca obdarzymy sympatią i z niecierpliwością będziemy wyczekiwać dalszego biegu wydarzeń. Mieszko, Radek, Sława a tym bardziej Jaga to postaci skrojone z realizmem i charakterem. Każde z nich ma ogromny wpływ na ciąg wydarzeń i jest częścią, bez której fabuła nie byłaby kompletna. Gosia z czasem też zyskuje, szczególnie gdy do głosu dochodzi jej ironiczne poczucie humoru. Gdy mowa o bohaterach nie można nie wspomnieć o słowiańskich bóstwach i demonach. Autorce udało się wpleść w rzeczywistość, jaką znamy takie elementy, z których nasza historia się wywodzi. Wyszło świetnie.

 

Podsumowanie

Szeptucha na nowo pozwoliła mi zakochać się w słowiańskiej mitologii. Powieściopisarka z łatwością splotła wierzenia i ulotność niektórych legend z tym, co naukowe, ale i współczesne. Klimatycznie powieść skradła moje serce i pozostawiła niedosyt. Chce więcej humoru, wątku romantycznego, który w świetny sposób rozładowywał napięcie i tajemniczość całej nici fabuły. Legendarny kwiat paproci, Baba Jaga i Mieszko I w jednej chwili stali się czymś, co zawładnie umysłem czytelnika. Szeptucha zabierze was wprost do maleńkiej wsi, w której wciąż słychać echa szeptów słowiańskich bóstw. Czy znalezienie miłości uwolni wyobraźnie, otworzy serce i pozwoli uwierzyć, w to, co ulotne i eteryczne? Sama jestem ciekawa, co stanie się dalej.

 

Ocena: 

Ocena siedmiu kruków

Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk

Tytuł: Szeptucha 

Seria i nr tomu: Kwiat Paproci (tom 1)

Wydawnictwo: W.A.B

Wydanie: pierwsze 

Data wydania: 2016-02-03

Kategoria: fantastyka 

ISBN:9788328026629

Liczba stron: 416 

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *