Waleczna królowa
Marta wśród książek,  Recenzje

Waleczna królowa – Emily R. King

Ludzkie losy potrafią być zawiłe. Raz masz szczęście po swojej stronie, by po chwili musieć walczyć o każdy kolejny promyk słońca. To od ciebie zależy, czy wszystko, czego doświadczasz na swej drodze, wzmocni cię czy może pokona swą siłą. Upadek nie jest niczym złym, ale czy wybaczysz sobie zaniechanie?

 

W Imperium Tarachandu zapanował pokój, chwilowa cisza i spokój zdają się grać na strunach duszy nieznaną nam melodię. Bhutowie już nie muszą ukrywać swoich mocy i drżeć o swoje życie. Tron radży ma zostać objęty przez księcia Ashwina, a po rebeliantach pozostało wspomnienie. Kalinda wiele poświęciła, by pozbyć się zagrożenia i zaprowadzić ład. Radość z sukcesów umniejsza fakt, że Devon wciąż uwięziony jest w Otchłani. Tylko noc pozwala mu na odnalezienie drogi do ukochanej pośród cieni.

Mężczyzna przetrwał tam o wiele dłużej niż jakikolwiek śmiertelnik, jednak pewnej nocy nie pojawia się na spotkaniu z Kalindą. Niesiona obawą o ukochanego, królowa musi podjąć ryzykowną decyzję. Tylko jak wydostać kogoś z podziemi, gdy jest się śmiertelnikiem. Z pomocą muszą przyjść bogowie, a konkretnie jeden z nich, którego kobieta chce przekonać do roli przewodnika po Otchłani. Jeżeli coś tak niemożliwego do realizacji ma się udać, to tylko wyprawa w wykonaniu Kalindy.

 

Uwielbiam, gdy historie, w których się zakochuje, mają swój ciąg dalszy. Poznałam już trzy oblicza królowej. Teraz czas na czwartą z nich. Czym zaskoczy Waleczna królowa?

 

Od początku serii wiedziałam, że klimat zawarty w poszczególnych tomach będzie mocną podwaliną do miłości, która nie pojawia się nagle, ale gdy już się roziskrzy, trwa nieprzerwanie. Nie inaczej było z kolejnym tomem cyklu Setna królowa, który niejednokrotnie zaskakiwał zwrotami akcji i porywał czytelnika w wir przygody w odległej, niemalże egzotycznej lokalizacji. Dalsze losy Kalindy są ciekawe, ale czy potrzebne? Waleczna królowa to historia już nieco odrębna. Akcja powieści ma miejsce po zakończeniu wydarzeń z trzech poprzednich tomów. Tym razem nie doświadczymy walki z wrogiem czy poszukiwań samej siebie. Autorka postanowiła dać zawalczyć swojej bohaterce o uczucia, a że jej wybranek trafił do Otchłani, to Kalindzie nie zostaje nic innego, niż ruszyć na pomoc wybrankowi.

Finał serii rozpoczyna też kilka wątków, które z przyjemnością przeczytałabym w rozszerzonej wersji, a tu stanowią tylko tło, jednak czyta się je przyjemnie. Waleczna królowa to dopełnienie zarysu postaci Kalindy, tego, jak wiele jest w stanie poświęcić i osiągnąć w obronie tego, w co wierzy i kogo kocha. Powieściopisarka nadal z lekkością i nutką akcji potrafi poprowadzić fabułę ku wielkiemu finałowi, jednak nie robi już tego z tak ogromną siłą.

 

Bohaterowie

 

Waleczna królowa to z pewnością gratka dla miłośników poprzednich części, którzy z utęsknieniem śledzą każdy krok ulubionych postaci. W kreacji poszczególnych bohaterów widać konsekwencje charakterologii, a zmiany zachodzące w każdym z nich są konsekwencją wydarzeń, które ich kształtują. Nadal bez problemu wczuwamy się w ich przygody i obdarzamy ich sympatią. Wszystko ze sobą współgra i choć da się znaleźć w tej historii kilka nieścisłości, to całość czyta się świetnie, a bohaterowie całkowicie skupiają na sobie uwagę, umiejętnie maskując minusiki.

Nie było ich dużo i finalnie nie stanowią o ogólnej ocenie historii, akcji i postaci. Wręcz przeciwnie, fakt, że powieść nie jest ich pozbawiona, czyni ją realną, nawet jeśli w grę wchodzi magiczny świat. Uważam, że to ciekawe zakończenie serii. Barwne, dopełniające i pełne przygód. Całość pochłania się dość szybko, a przyjemność z lektury wciąż jest równie wysoka. Nie pozostaje nic innego jak tylko sięgnięcie po tę serię i czerpanie przyjemności ze świata wykreowanego przez Emily R. King.

 

Ocena:

osiem czarnych kruków stanowiących ocenę książki

Tytuł: Waleczna królowa
Seria:Young
Cykl: Setna królowa ( tom 4)
Autor: Emily R. King
Wydawca: Kobiece
Liczba stron:384
ISBN:9788366611245
Data wydania: 29 lipca 2020
Tłumacz: Ryszard Oślizło

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

Jeden komentarz

  • Kawusia

    Czy wiesz, że tworzysz ciekawe i oryginalne treści, wkład jaki wnosisz w społeczność blogową zasługuję na podziw i szacunek,trzymaj tak dalej i nie zasypiaj gruszek w popiele. Dzięki!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *