Hit czy kit ?
Dafciki wśród książek,  Recenzje

Hit czy kit? Szkoła magicznych zwierząt-Margit Auer

Życie stawia przed nami najróżniejsze przeszkody. Od nas zależy, czy staną się dla nas zaporą nie do przejścia, czy będą stanowić podstawę przygody. Jedne prostsze, inne swą trudnością mogą onieśmielić. Tylko czy to nie od nas zależy jak nam pójdzie? Jedno jest pewne, posiadanie przyjaciela z pewnością ułatwia tę podróż.

 

Szkoła w Winterstone aż huczy od sensacji. Klasa panny Cornfield zakwalifikowała się bowiem do telewizyjnego show, który to bije rekordy popularności. Dzieciaki nie mogą doczekać się swojego występu na szklanym ekranie i poznania smaku potyczki. Aura rywalizacji unosi się w powietrzu, udzielając się również magicznym zwierzętom. Nawet nowe zwierzęta, szczur Cooper i szympans Tingo ekscytują się nadchodzącą przygodą. Dość szybko pojawiają się podejrzenia, że coś tu całkowicie nie gra. Czyżby ktoś chciał grać nieczysto? Magiczne zwierzęta muszą szybko odkryć prawdę. Czy to się uda? Wielka przygoda niesie za sobą również niebezpieczeństwo, ale z takim wsparciem nic nie ma prawa się nie udać, prawda? Hit czy kit? Czym okaże się wyprawa do telewizji?

To już piąte spotkanie z serią, a ja wciąż odczuwam niedosyt magicznych stworzonek. Im bardziej zagłębiam się w historię zapisaną na stronach poszczególnych części, tym bardziej świat magicznych przyjaciół zdaje się wciąż skrywać masę przygód. To co, zaczynamy?

 

Choć zmuszona jestem czytać każdą z części partiami przed snem, jako powieść na dobranoc to i tak lektura okazuje się zaskakująco krótka. Dzieciaki z wypiekami na twarzach wsłuchują się w kolejne słowa wychodzące z mych ust, czerpiąc przyjemność z poszczególnych fragmentów historii. Przyznać trzeba autorce, że nie daje się nudzić. Hit czy kit? nie jest wyjątkiem. Od pierwszych stron sporo się tu dzieje, a przygoda zaprasza w swe progi każdego, bez względu na jego wiek. Poprzednie części skupiały się na codzienności szkoły w Winterstone, a konkretniej klasie panny Cornfield, z której przybyciem związane jest pojawianie się magicznych zwierząt.

Kolejne tomy to nowi magiczni przyjaciele tak bardzo przypasowani do swoich właścicieli. Już to daje nieziemską frajdę. Dziecko będzie się zastanawiać, któremu z bohaterów tym razem się poszczęści i przestanie być sam ze swoją niekiedy trudną codziennością. Zwierzę dostaje to dziecko, które najbardziej potrzebuje magicznej duszy. Uwielbiam ten moment, gdy okazuje się, że każda z przygód i pojawienie się nowego zwierzęcia sprawia, że klasa zaczyna się powoli scalać w grupę najlepszych przyjaciół. Łatwiej przychodzi im zawiązywanie przyjaźni, pokonywanie własnych ograniczeń, nauka odpowiedzialności. Hit czy kit? przyniesie nowe przyjaźnie, ale i większe niż do tej pory wyzwania. Czy dzieci poradzą sobie w świetle kamer, gdzie nie każdy wie, co znaczy fair play?

 

Bohaterowie

 

Kiedy to zleciało? Już dziewiątka szczęśliwców posiada swoje magiczne zwierzęta, a w oddali słychać autobus pana Morrisona, a to oznacza kolejnych przyjaciół. Jo i jego pingwin Juri. Czoko i Pepperoni, miłośnicy czekolady. Nieśmiała Anna-Lena i jej kameleon Caspar. Eddie i jego nietoperzyca Eugenia, która troszczy się o tego niezdarę. Helena i kocur Karajan, o tak tych dwoje łączy złośliwość i łagodne wnętrze. Silas i krokodyl Rick i Finja ze swoim koalą Sydneyem. No i ci pierwsi szczęśliwcy. Ida wraz ze swoim liskiem Rabbatem oraz Benni i jego żółwica Henrietta. Kto do nich dołączy tym razem? Hit czy kit? zaskoczył moje pociechy doborem właścicieli i ich magicznych przyjaciół. Nie zdradzimy wam jednak wszystkiego. Wystarczy zajrzeć do kolejnego tomu i samemu sprawdzić, co tam się właściwie namiesza.

Dzieci stają przed nowymi wyzwaniami. Uczą się jak radzić sobie ze stresem, zwycięstwami i porażkami. Autorka nie zawodzi na żadnym polu. Fabuła jest niezwykle spójna i płynna. Nawet mały czytelnik bez problemu odnajdzie się w przedstawionej historii i z zaciekawieniem będzie przewracał zapisane strony. Hit czy kit to także ilustracje, które od początku stanowią ciekawy dodatek i wspomagają dziecięcą wyobraźnię. No dobrze, moją też.

 

Podsumowanie

Hit czy kit? to kolejne zwierzęta, przygody i wyzwania. To też odmienne potrzeby tych, którym tym razem przypadną w udziale zwierzęce bratnie dusze. Pisarka niezmiennie dba o klimat i wydźwięk edukacyjny swoich opowieści. Duża czcionka idealnie współgra z pierwszym samodzielnym czytaniem, a przygoda wciąga bez reszty. U nas Szkoła magicznych zwierząt ma już swoje stałe miejsce, a mi wciąż sen z powiek spędza, komu w udziale przypadnie agent Y, ptasznik. O tak, przekrój zwierząt jest ogromny, a klasa panny Cornfield to już niezłe zoo. Ciekawi, co będzie dalej?

 

Ocena:

Ocena 9 kruków

Tytuł: Hit czy kit?
Cykl: Szkoła magicznych zwierząt (tom 5)
Tytuł oryginalny: Die Schule des magischen Tiere: Top oder Flop!
Autor: Magrit Auer
Tłumaczenie: Agata Janiszewska
Ilustracje: Nina Dulleck
Liczba stron: 216
ISBN:9788380574052
Data wydania: 2020-09-02

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *