Inne

Rok za nami :) Czyli moje Top 5 2017 roku

Rozpoczynałam ten post cztery razy. Za każdym razem czegoś brakowało. Nie chcę by, to było zwykłe podsumowanie tego, co przeczytałam. Książek było sporo i choć trochę rozmijam się ze statystykami na Lubimyczytać, które twierdzą co chwilę co innego, według moich zapisów przeczytałam 120 książek i jestem dumna z tej liczby. Z tych książek wybrać najlepsze z najlepszych było ciężko, lecz powstała magiczna 5 powieści, które skradły mi serce z różnych powodów.

O to one, bez numeracji, gdyż wszystkie są dla mnie numerem jeden:).


„Grzesznik” Artura Urbanowicza — wiem, że nic nie wiem, pasuje tu idealnie (Ciągle analizuje tę powieść). Tylko ten autor potrafi sprawić, że kocham te gatunki, których unikałam jak ognia. Jego powieści zmuszają do myślenia i przeżywania i nagle okazuje się, że chcesz więcej, ale trzeba czekać i uczyć się cierpliwości: ) Oby nie za długo. Polecam wam każdą powieść napisaną przez Artura, ich się nie zapomina.




„Klątwa przeznaczenia” – kwintesencja mojej miłości do fantastyki. 800 stron szaleństwa, które pozwoliło na ponowny romans z tym gatunkiem: ).

Wróciłam do najlepszych czasów, gdy fantastyka była na porządku dziennym. O klątwie wiele się mówi, ale jedno jest pewne, trzeba samemu przekonać się co w niej siedzi. Ja uważam tę powieść za jedną z lepszych w tym roku. Miałam okazje poznać osobiście jedną z autorek, co zawsze jest dla mnie wydarzeniem.





„Pod skórą” Agaty Czykierdy- Grabowskiej. Powieść, pod którą podpisuje się i rękoma i nogami. Polecam z całego serca i zupełnie za darmo: ) Podziwiam autorkę za kunszt tej powieści, ale i za drogę jaką przebyła, aby ta książka zawitała w naszych domach. Jeszcze nie raz usłyszycie o tej autorce, zapamiętajcie to nazwisko.




„Terapia” to jedna z ostatnich książek, które pojawiły się na blogu w tym roku, jednak tak mocno mną wstrząsnęła, że zasługuje na miejsce w moim rankingu. To świetna książka wydana przez nowe Wydawnictwo. Czuje, że w tym roku dzięki niemu będziemy świadkami pojawiania się wielu takich perełek.



„Pan Wilk. Tam i z powrotem” Trzeci tom przygód Wilka, na który nie da się przygotować. Jest tam wszystko, co najlepsze z poprzednich tomów i dużo więcej. Mnie Wilk powalił na kolana. Polecam wszystkie jego powieści, jednak „trójka” to majstersztyk.




Ten rok obfitował w masę wydarzeń, których byłam częścią, za co dziękuje: ) Stałam się częścią Teamu Zaczytanego roku, poznałam mnóstwo świetnych dziewczyn, przyjaźnie z nimi zaowocowały kolejnymi wydarzeniami. Ten rok nie będzie gorszy pod tym względem: ) Nie mogę się doczekać tego, co dla was szykujemy.


Nie mogę też doczekać się kolejnej edycji „A może nad morze, z książką”- spotkania dla blogerów, autorów i czytelników. Takiej atmosfery nie ma nigdzie indziej i choć stres był niesamowity, to po wszystkim żal był ogromny, że to już po.


Choć w tym roku nie udało mi się być na żadnych targach książki to i tak był to rok spotkań. Halmanowa, Zapatrzona w książki czy chociażby Lew kanapowy, genialne osoby poznane na żywo. Cieszę się z każdej chwili, którą wypełniają mi książki. Nie ważne są rekomendacje, patronaty czy ambasadorstwa, choć ogromnie cieszą, liczy się możliwość pisania o książkach, czytanie ich i rozmowa z wami, czytelnikami, których jest coraz więcej i to dla was chce się rozwijać kolejny rok: ) Dziękuje.

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *