Pilny na tropie. Tajemnica Canaletta-Adam Michejda

Wiatr we włosach, iskry błyskające wesoło w oczach i pewność, że o to właśnie wkraczasz na ścieżkę, która zaprowadzi cię właśnie tam, gdzie przygoda już na ciebie czeka. Zew wyzwania, mgła tajemnic i bystry umysł będący w stanie dotrzeć do każdej poszlaki. O to Pilny na tropie.

Rafał na co dzień jest dziennikarzem, ma już jednak niemałe sukcesy w rozwiązywaniu zagadek. Wraz ze swoimi synami Maxem i Tymkiem wybiera się w góry. Podczas przechadzki po Hańczowej, redaktor Pilny dostaje telefon z Manhattanu. Rozmówcą okazuje się nie kto inny jak Arnold Stern z New York Timesa. Mężczyzna chce, by Pilny napisał artykuł o kradzieży, której dokonano na Zamku królewskim. Zaginiony obraz autorstwa Bernarda Bellotta zwanego Canalettem jest niezwykle cenny.

W poszukiwania materiałów do artykułu i rozwiązanie zagadki skradzionego dzieła dołączają synowie Pilnego. Pierwsze kroki kierują do Włoch, na wyścig Mille Miglia. To jedno z większych wydarzeń w kraju obfitujące w piękne klasyczne samochody i piękne miejsca, przez które wiedzie trasa wyścigu. Czy w tak ciekawych warunkach, rozwiązanie zagadki stanie się prostsze?

O to odkryłam powieść, do której mogłabym wracać miliony razy i choć zaczęłam przygodę od tomu drugiego, to nie przeszkodzi mi w nadrobieniu zaległości i oczekiwaniu kolejnych odsłon pracy Pilnego i jego synów. Co mnie tak zachwyciło?

Kilka elementów skradło moje serce bez uprzedzenia. Piękne krajobrazy Włoch przytoczone w opisach, które działają na wyobraźnie i stare samochody, a do tego wyścig z duszą. Gdyby tych zachwytów było zbyt mało, by czytelnik mógł sięgnąć po Tajemnice Canaletta, to opowieść Adama Michejdy jest czystą ucztą dla wszystkich młodych detektywów. Zagadki i przygody połączone lekkim piórem, które nawet zaciekłym maruderom ukaże świat, którego chcieliby być częścią.

Przez powieść z serii Pilny na tropie podróżujemy z przyjemnością. Ciekawe miejsca, nie mniej wciągająca tajemnica i genialna kreacja bohaterów zachwycą każdego bez względu na wiek i zawód. Autor posługuje się prostym językiem, całość czyta się więc jednym tchem. Na tak pozytywny odbiór powieści z pewnością składają się malownicze krajobrazy, spora dawka poczucia humoru i rewelacyjna kreacja bohaterów.

Pilny i jego synowie…

To oni przykuwają większość czytelniczej uwagi, jednak nie są jedynymi postaciami. Zresztą powieściopisarz przyłożył się do wykreowania każdej z nich. Świetnie naznaczone charaktery i różnorodność tworzą idealnie skrojoną całość. Barwni, nietuzinkowi i wyznaczający trasę podróży. Każda postać ma do odegrania swoją rolę i stanowi element układanki, którą należy rozwiązać. Tajemnica Canaletta, choć stron ma stosunkowo niewiele, zdaje się trwać nieprzerwanie, gdyż radość z tej podróży jest ogromna.

Oczywiście to Rafał Pilny wraz z synami kradnie całe show i zaskarbia sobie naszą sympatię bez większego problemu. Bystrość umysłu i zaangażowanie w sprawę. Te dwa elementy stanowić będą podstawę poszukiwań. Czytelnik krok po kroku staje się częścią grupy poszukiwawczej, musi analizować poszlaki i podążać za nimi, niczym samochód jadący do mety w wyścigu.

Podsumowanie

Książka zasługuje na szerokie grono czytających. Jest niezwykle przyjemna w odbiorze za sprawą prostoty przekazu i porywającym wątkom. Adam Michejda oczarowuje piórem, pomysłem na fabułę i kreacją postaci, z którymi łatwo się utożsamić. Tajemnica Canaletta to magiczne opisy, wprowadzenie do świata wyścigów i to takich cieszących oko każdego, oraz tajemnice, których rozwiązanie wywoła uśmiech i niedowierzanie.

To uczta dla miłośników historii z duszą, którzy kochają połączenie fikcyjnych postaci z miejscami i wydarzeniami realnymi. Pełna przygód, które swym czarem wchłoną nas bez reszty i pozwolą oderwać się od codzienności. Tajemnica Canaletta zachwyca i jest obietnicą kolejnych przygód tej nietypowej drużyny detektywistycznej. Nie liczby zatem wiosen, które powinien mieć czytelnik tejże powieści. Dajmy się porwać tej niesamowitej przygodzie pełnej humoru i przygód.