Windą do nieba-Corinne Michaels
Wspomnienia to nasza siła. Moc sprawcza, która pozwala nam tworzyć siebie i otaczającą nas przestrzeń. Mogą stać za naszym sukcesem, ale i karmić nasze porażki. O tak, dobre wspomnienia dają motywacje, złe są niczym kula u nogi. Holly od jakiegoś czasu nienawidzi okresu świątecznego, pomimo tego ma zamiar starać się w pracy o prowadzenie projektu, który ma przypomnieć siłę magii świąt. Kobieta ma nadzieje, że to pomoże uwolnić się jej spod władania złych wspomnień, które na dobre odebrały jej tę radość. Boże Narodzenie to dla niej samotność, kolejne urodziny oraz rocznica największego rozstania. Te święta będą jej przypominać o porażce i samotności. Niby próbowała to zmienić, ale ma wrażenie, że od randki z Deanem nic się nie zmieniło. Może poza tym, że teraz to on zaprząta jej myśli. Czy może być gorzej?
Jeden dzień sprawia, że to pytanie może mieć dwie różne odpowiedzi. Pechowa utrata bielizny, upadek na oczach całego biura i on wpatrzony wprost w tę kupkę nieszczęścia, którą jesteś. Wejście razem do windy nie może być dobrym pomysłem prawda? Los ma dla tej dwójki jednak swój plan. Awaria windy sprawi, że Holly i Dean będą mogli wyjaśnić sobie niedopowiedzenia powstałe po ich spotkaniu. Tylko czy to wystarczy, by kobieta odzyskała wiarę w magię świąt? A może, gdy winda ruszy, każde pójdzie w innym kierunku?
Windą do nieba
Corinne Michaels zawsze wie, jak trafić wprost do mego czytelniczego serducha. Jej miłość do emocji, prawdy i życiowych zawirowań zawsze dostarcza mi ogromną frajdę podczas lektury. Windą do nieba nie jest pełno wymiarową powieścią, ale kuszona aurą świątecznej magii bez namysłu postanowiłam po nią sięgnąć. Czy było warto? Owszem. Wiedziałam, że w tej niedługiej opowieści spodziewać się powinnam słodyczy, lukru i miłości, która rozpalona zostaje poprzez iskierki dobra i świątecznej magii. Miało być sporo wzruszeń i ciepła. Tak tez było. Nie każdemu jednak taka forma przypadnie do gustu. Wejście w już rozpoczętą historię, tam, gdzie uczucia już da się wyczuć, jednak wciąż czeka się na to, by to właśnie Holly pozwoliła sobie na ich wyrażenie, to coś nie często spotykanego. Pomimo krótkiej formy, autorce udało się wyrazić niepewność, strach i marzenia kobiety, dla której los nie był łaskawy. A gdzie magia? W osobie Deana z pewnością.
Wśród bohaterów
Dean to facet z krwi i kości, który potrafi zaskoczyć i przedłożyć własne sprawy nad dobro tych, których kocha. Nie jest bez wad. Zresztą obojgu daleko do doskonałości, jednak to nie przeszkadza im w odnalezieniu siebie i codziennym wywoływaniu u siebie chęci rozwoju. Ona była zraniona, On czekał na swoją szansę od losu, by móc ją uleczyć. Autorka z lekkością w magię świat wplotła życiową prawdę o miłości, która pojawia się znienacka, mając w nosie naszą gotowość czy też przygotowanie na wyzwania, jakie za sobą niesie. Opowiadanie Windą do nieba to krótki fragment z życia postaci stanowiący niesamowitą przygodę, która mogłaby trwać w nieskończoność, ale swoją formą podkreśliła to, co jest w niej najważniejsze.
Podsumowanie
Złe wydarzenia mają ogromną moc, jednak nie powinniśmy zamykać się na nowe doświadczenia, wciąż rozpamiętując to, co nieprzyjemne i pełne bólu. Czas świąt, choć nie zawsze przyjemny powinien być dla nas magiczny, stać się odskocznią od codzienności. Być przełącznikiem dla dobrych wspomnień, które wymarzą z naszej pamięci to, co złe. Windą do nieba jest krótką, ciepłą i uroczą historią o sile miłości, daniu sobie szansy i świętach. Lekka i przyjemna, wprowadzająca czytelnika w dobry nastrój. Przewidywalna? Owszem, ale w tym przypadku to jeden z największych plusów. Miłośniczki pióra autorki i serii o braciach Arrowood znajdą w tej czytelniczej przygodzie mnóstwo radości. Uśmiech i wzruszenie, czyż nie o to chodzi w świątecznych powieściach?
Ocena:
Autor: Corinne Michaels
Tłumaczenie: Barbara Górecka
Tytuł: Windą do nieba
Tytuł oryginalny: A Holiday Lift b
Wydawnictwo: Muza
Wydanie: pierwsze
Data wydania: 2021-11-17
Kategoria: romans
ISBN: 9788328718999
Liczba stron:112