Wodne kolorowanki
Dafciki wśród książek,  Recenzje

Przygody Misia Paddingtona-Wodne kolorowanie

My rodzice wiemy, jak bardzo dzieci potrafią zafiksować się na jednej ulubionej postaci. Oglądać, otaczać się zabawkowymi wersjami ukochanych bohaterów, a nawet ubierając się w ich podobizny. Czemu na to pozwalamy? Bo to jak najbardziej normalna forma rozwoju, która dopada każdego i jest raczej wyrazem rozwoju pasji u naszych pociech niż problemu, z którym nie da sobie poradzić. Owszem niekiedy bywa to uciążliwe dla tych, których miłość ta nie dotyczy, ale czego nie robi się w przypływie uczuć do małego człowieka. W ciągu kilku lat zauważyłam, że każdą małą obsesję moich pociech mogę przekuć na pozytywny bagaż umiejętności i doświadczeń. O wiele łatwiej jest przekonać malucha do aktywności, gdy jego kompanem staje się choćby Paddington.

Wodne kolorowanie

Seria z wodnymi kolorowankami skradła już chyba serca wszystkich rodziców. Dzieci mogą bawić się w małych artystów. Jednak poza rzeczoną kolorowanką nie uświadczysz miejsc z plamami farb, które później radośnie zmieniają miejsce i znaleźć je można w całym domu. Wodne kolorowanie ma same plusy. Poza brakiem bałaganu najważniejszy jest rozwój naszych pociech i to jak bardzo zyskuje na tym wyobraźnia naszego skrzata. Pierwsze spotkanie z tą techniką malowania było niezwykłym przeżyciem, bo skąd biorą się kolory, gdy w ruch idzie tylko woda? Magia, prawda? Prostota i godziny zabawy połączone w jedną świetną rozrywkę i ćwiczenie motoryki ręki jak przy normalnym malowaniu.

U nas ostatnio króluje Paddington, a że dość często dzieciaki lądują na wolnym i masę czasu spędzają w pomieszczeniu, staram się dbać o to, by się nie nudziły, ale i nie marnowały czasu, który mogą wykorzystać produktywnie. Misiu, jest więc wszędzie. W formie książek umila nam czas szykowania do snu.  W czasie aktywności bawi nas swymi przygodami w bajkowej odsłonie, ale dzieciakom było mało tego zabawnego marmoladożercy. Tak pojawiło się wodne kolorowanie z niedźwiadkiem w roli głównej. Ileż w tym frajdy móc kolorować postaci z ulubionej bajki. Wodne kolorowanki świetnie nadadzą się również dla starszaków, którzy samodzielnie stawiają już pewne kroki w czytaniu, gdyż każda wodna kolorowanka opatrzona jest tekstem, który przypomina, kim jest dana postać i z jakiej sceny jest to kadr. To masa świetnej zabawy, której minusem jest fakt, że szybko się kończy.

Wśród obrazu podsumowań

W kwestiach technicznych wodne kolorowanie z misiem Paddingtonem nie różni się specjalnie od poprzednich książeczek z tej serii. Poza zmianą bohatera zasady są te same. Wystarczy pędzel i woda, a radość pojawia się chwilę później. To czystsza i tańsza alternatywa dla tradycyjnego malowania farbami. Nie potrzeba wiele, by wykonać piękne i kolorowe dzieło. U nas każdy obrazek traktowany jest w specjalny sposób. Gdy farby wysychają, a wyobraźnia wciąż działa, dzieci idą o krok dalej. Ulepszają swoje dzieła, wszak tło też jest ważne. Strony kolorowanki są z dość grubego papieru, ale warto podkładać coś dla bezpieczeństwa pod malowaną ilustracje. Z czasem dziecko zacznie umiejętniej dobierać ilość wody, za to zabawa wciąż będzie równie udana.

 

Ocena:

osiem czarnych kruków stanowiących ocenę książki

Autor: Opracowanie zbiorowe

Tytuł: Przygody Misia Paddingtona 

Seria i nr tomu: Wodne kolorowanki

Wydawnictwo: HarperKids

Wydanie: pierwsze

Data wydania:2022-01+26

Kategoria: książki dla dzieci, kolorowanka 

ISBN: 9788327669810

Liczba stron:16

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *